W poniedziałek do Polski trafiła transza pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) w wysokości 6,3 mld euro, czyli ok. 27 mld zł według aktualnego kursu. Potwierdziła to najpierw ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która stwierdziła, że to "największy przelew od UE" w historii naszego członkostwa, a następnie szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Czy Polska zdąży wydać KPO? Premier krytykuje PiS
Na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu dziennikarze zapytali premiera, czy Polska zdąży wydać pieniądze z KPO. Mamy na to czas do sierpnia 2026 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– KPO to jest proces. Są kraje, które wydały już bardzo solidny procent z tego, co dostały wtedy, kiedy my się cieszyliśmy, że jest pierwsza duża transza dopiero. Więc moje panie i panowie ministrowie wiedzą, że to jest priorytet. To nie jest proste, ale największą barierę pokonaliśmy, tzn. odbudowaliśmy przekonanie całej Europy, że Polska staje się na nowo państwem prawa i w związku z tym ta kwestia już nie blokuje pieniędzy europejskich – stwierdził szef rządu.
Następnie przeszedł do krytyki swoich poprzedników.
Natomiast nie chcę też za bardzo narzekać na poprzedników, ale… Przygotowany przez nich Krajowy Plan Odbudowy jest publicznie dostępny. Poczytajcie, co oni tam powsadzali. Prawie wszyscy moi ministrowie, nie tylko pani Pełczyńska-Nałęcz, ale też np. pani minister zdrowia, odpowiedzialni za infrastrukturę, za klimat i środowisko. Prawie wszyscy ministrowie muszą coś renegocjować, coś zmieniać w tym dokumencie, bo on w niektórych fragmentach bywa wręcz groźny dla polskich obywateli – ocenił Donald Tusk.
Następnie wskazał, że każdego dnia polscy urzędnicy muszą przekonywać KE, że "lepiej wydać pieniądze na coś, co może pomóc ludziom, a niekoniecznie odpowiadać tym zapisom, jakie pan Morawiecki przygotował". Dodał, że negocjacje w tej sprawie toczą się codziennie i przyznał, że jest zadowolony z pracy polskich urzędników i dyplomatów w Brukseli.
Polska będzie starała się przedłużyć czas na wydanie KPO?
– Ale zadanie jest bardzo karkołomne, (bo jesteśmy – przyp. red.) dwa lata w plecy. (Musimy – red.) wydać 50-100 mld zł, bo tutaj dochodzi też kwestia Funduszu Spójności. Ta rzeka pieniędzy z funduszów europejskich jest większa niż tylko KPO. Więc doskonale rozumiem te obawy – podkreślił premier i dodał, że Polska ma "trzykrotnie krótszy" czas na wydanie pieniędzy z KPO niż reszta państw unijnych.
Będę też robić wszystko z nową Komisją, żeby – jeśli nie uda się, ze względu na ten czas, jaki nam PiS ukradł, tych wszystkich środków na czas wydać – one nie przepadły – zapowiedział Donald Tusk.
Dodał, że po wyborach europejskich będzie rozmawiać ze wszystkimi potencjalnymi kandydatami na stanowiska komisarzy, by rozważyli, że Polska na wydanie KPO może potrzebować "innej formuły lub więcej czasu". – Mam pomysły, mam pewien – dyskretny na razie – plan, ale obecnie nie chcę z nich korzystać, bo zrobimy wszystko, by zmieścić się w tym okrutnie skróconym przez PiS czasie – podsumował.
Na pytanie o ewentualną komisję powołaną przez opozycję dotyczącą "politycznej blokady KPO" szef rządu odpowiedział, że "gdyby sprawa nie była poważna, to by się zaśmiał, zarechotał". Dodał, że to PiS blokowało wypłatę pieniędzy, gdyż potrzebowało tego do swojej kampanii.
KPO dla Polski
W ramach KPO Polska ma dostać 59,8 mld euro (268 mld zł). Składają się na to 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek.
Zgodnie z celami unijnymi znaczna część budżetu KPO ma zostać przeznaczona na cele klimatyczne (46,6 proc.), transformację cyfrową (21,3 proc.), a także na reformy socjalne (22,3 proc.).
W połowie stycznia 2024 r., po półtora roku od akceptacji przez KE polskiego KPO, Polska złożyła pierwszy wniosek o płatność w wysokości 6,9 mld euro.
Potrzebna rewizja KPO
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zdecydowało jednocześnie, że ze względu na opóźnienia w realizacji tzw. kamieni milowych związanych z sądownictwem, a tym samym odblokowaniu środków z KPO, niezbędna jest jego rewizja. Projekt rewizji KPO trafił do konsultacji społecznych. Rewizja dotyczy 11 reform i 22 inwestycji.
– Pozytywne zaopiniowanie przez Radę UE pierwszego wniosku o płatność z KPO to kolejny krok do wypłaty 27 mld zł na inwestycje w Polsce. Teraz czekamy już tylko na ostatnie biurokratyczne potwierdzenia ze strony Komisji Europejskiej i do połowy kwietnia – tak jak obiecaliśmy – nasze pieniądze z KPO po ponad dwóch latach opóźnienia w końcu trafią do kraju i zaczniemy je inwestować w rozwój Polski i Polaków – tłumaczył pod koniec marca w komentarzu dla PAP wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko.