Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Podwyżki dla nauczycieli. Oto co się dzieje ze sztandarową obietnicą KO

76
Podziel się:

KO szła do wyborów z obietnicą 30-proc. podwyżek dla nauczycieli. Gdy został uformowany nowy rząd, ministra Barbara Nowacka zapewniła, że podwyżki będą od stycznia, ale zostaną wypłacone nieco później, z wyrównaniem. W czwartek wiceminister edukacji poinformował, jak wygląda to w praktyce.

Podwyżki dla nauczycieli. Oto co się dzieje ze sztandarową obietnicą KO
Na zdjęciu ministra edukacji Barbara Nowacka oraz wiceministrowie Henryk Kiepura i Paulina Piechna-Wieckiewicz (East News, Wojciech Olkusnik)

Wiceminister Henryk Kiepura zabrał głos w sprawie podwyżek podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Jak wyjaśnił, w ramach monitorowania wypłat realizowanych przez samorządy, Ministerstwo Edukacji Narodowej rozesłało do miast i gmin specjalną ankietę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rektor jednej z najlepszych uczelni biznesowych na świecie - prof.Grzegorz Mazurek: Biznes Klasa #22

Pieniądze płyną do nauczycieli

Ankieta została wysłana 5 marca. Do 20 marca odpowiedziało na nią 2236 jednostek samorządu terytorialnego, czyli 80 proc. wszystkich. Z danych ministerstwa wynika, że 86 proc. miast i gmin, które wypełniły ankietę, już wypłaciło podwyżkę, a 67 proc. z nich także wyrównania wynagrodzeń. - Wypłata podwyżek przebiega sprawnie – skomentował te dane Henryk Kiepura.

30-procentowe podwyżki dla nauczycieli były jedną z obietnic Koalicji Obywatelskiej, zawartej na liście stu konkretów na pierwsze sto dni rządów. "Nie mniej niż 1500 zł brutto podwyżki dla nauczyciela" - deklarowała KO.

Gdy 13 grudnia ubiegłego roku został uformowany nowy rząd, świeżo upieczona ministra edukacji Barbara Nowacka zadeklarowała: - Podwyżki będą od 1 stycznia, natomiast one 1 stycznia nie dadzą rady wpłynąć do kieszeni nauczycieli, ponieważ będzie budżet uchwalony z pewnym opóźnieniem. Czyli gdzieś w lutym, tak zakładamy. Ale oczywiście będzie wyrównanie.

Takie podwyżki dostali nauczyciele

Zgodnie z nowelizacją rozporządzeniem ministry edukacji wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrosło o od 1167 zł brutto do 1365 zł brutto, zależnie od stopnia awansu zawodowego i grupy zaszeregowania. Nowelizacja ukazała się Dzienniku Ustaw 21 lutego, weszła w życie dzień później z mocą od 1 stycznia. Dlatego oprócz podwyżki nauczycielom przysługuje wyrównanie.

Wynagrodzenie nauczycieli jest wieloskładnikowe: oprócz wynagrodzenia zasadniczego nauczyciele otrzymują też dodatki. Wysokość części dodatków przepisy uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego, o wysokości innych decydują samorządy w regulaminach wynagradzania. Samorządy mogą też przyznać nauczycielom wyższe wynagrodzenie zasadnicze, niż wynika to z rozporządzenia ministry edukacji o minimalnych stawkach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(76)
WYRÓŻNIONE
Tak
9 miesięcy temu
Niedługo będą tumany uczyć w szkołach po jakimś przygotowaniu do zawodu ,bo nie będzie komu ,a 4 tys na rękę nauczyciel dyplomowany to dziadostwo bo sprzątaczka ma z dodatkami to samo wynagrodzenie ,pomoc w przedszkolu po zawodówce ma tyle samo co nauczyciel po studiach Coś bez bazwy
Ula
9 miesięcy temu
Dla Tuska ważne jest in vitro, tabletka po, aborcja oraz totalna walka z kościołem i wartościami chrześcijańskimi.
Pozdrawiam
9 miesięcy temu
Tusk powiedział że 1500 zł podwyżka netto ,znowu oszukał nauczycieli a ciemnogród będzie gadał ze dostali od Tuska Dno
NAJNOWSZE KOMENTARZE (76)
Jaaa
5 miesięcy temu
Ludzie którzy nie pracują w szkolach, przedszkolach nie rozumieją specyfiki zawodu. To jest bardzo intensywna, obciazajaca praca. Mnóstwo nauczycieli ma silną nerwice. Przykladowo matka w domu ma 3 dzieci i nie daje rady. W szkole na lekcji 30, z różnych środowisk, z adhd... całe życie pracowalam w korpo, przeszłam do szkoly bo pozazdrościłam szwagierce. Przyznam, że zaluje. Jestem zmęczona, choruje.. jedyny plus to te wakacje ale inaczej byloby l4. Człowiek nie wytrzymałby tej presji...
Nadia
5 miesięcy temu
W przedszkolach podwyżki ??? A co one tam maja do roboty wyjść z dziećmi na płac zabaw i wpisać się w dziennik z książki …. I za pol etatu pracy 6 tys jak tam one same nie pracują są panie woźne i tez siedzą z tymi dziećmi + pomoce śmiech
Nie nie nie i...
6 miesięcy temu
Nie nie nie nauczyciele nie potrafią teraz uczyć wycieczki za darmo ile wolnego darmo wakacje darmo korepetycje bez podatku
Smakoszek
7 miesięcy temu
Składniki na kurczak pieczony z ananasem, kukurydzą i cytryną 800 g kawałków kurczaka 500 g świeżego ananasa 3 cebule 2/3 szklanki odsączonej kukurydzy z puszki 1/2 cytryny 2 łyżki gotowej przyprawy do kurczaka 1 łyżka oleju sól do podania: zielone liski kolendry lub pietruszki Przygotowanie dania kurczak pieczony z ananasem, kukurydzą i cytryną ... Ananasa kroimy na plastry o grubości około 2 cm. Odkrawamy skórę, plastry kroimy na ćwiartki. Odkrawamy twardy środek, następnie kroimy na małe kawałki. Cebule kroimy na grubsze niż cieńsze półplastry. W zasadzie kroimy tak, jak nam się akurat podoba :) Pół cytryny kroimy na możliwie najcieńsze plasterki. Takie, przez które widać całe miasto :) Kawałki kurczaka doprawiamy ulubioną przyprawą do kurczaka. Wybieramy mieszanki naturalne, bez chemicznych dodatków i z małą ilością soli. Mięso przez chwilę miętolimy, by przyprawa pokryła wszystkie kawałki. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju. Wkładamy kawałki kurczaka i smażymy, aż się ładnie zarumienią. W środku będą całkiem surowe, ale chodzi nam tylko o krótkie podsmażenie, by po upieczeniu były super soczyste. Podczas smażenia na dużym ogniu przewracamy je kilka razy. Mięso przekładamy do dużej formy do pieczenia. Na pozostały po smażeniu tłuszcz wrzucamy cebulę. Posypujemy szczyptą soli i smażymy na dużym ogniu cały czas mieszając przez mniej więcej minutę. Cebulę układamy w formie pomiędzy kawałkami kurczaka. Teraz dodajemy kawałki ananasa rozkładając je równomiernie pomiędzy mięsem i cebulą. Wsypujemy odsączoną kukurydzę z puszki. Bo koloru żółtego przecież nigdy nie jest za mało. Na kawałkach mięsa układamy plastry cytryny. Całość przykrywamy folią aluminiową, ale niezbyt dokładnie, by para mogła swobodnie uchodzić. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez godzinę. Wyjmujemy z piekarnika, zdejmujemy folię. Wstawiamy ponownie, zwiększamy temperaturę do 220 stopni i pieczemy 10-15 minut, aż wszystko cudnie się zarumieni. Przekładamy na półmisek i posypujemy zielonymi listkami. Ja do tego kurczaka polecam kolendrę.
Jubilat
7 miesięcy temu
Składniki na flaczki z boczniaków - pyszne i aromatyczne 400 g boczniaków 5 szklanek warzywnego bulionu 1 duża marchewka 2 średnie korzenie pietruszki 100 g selera 1 por 6 łyżek sosu sojowo-grzybowego świeżo zmielony czarny pieprz sól 2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki + łyżka czerwonej papryki wędzonej w proszku, o której zapomniałem w filmie, a nadaje wyjątkowego smaku i koloru flaczkom :) Przygotowanie dania flaczki z boczniaków - pyszne i aromatyczne ... Przygotowanie flaczków z boczniaków zaczynamy od... marchewki :) Jednej sporej lub dwóch mniejszych. Kroimy ją wpierw na ukośne plastry, następnie na kawałki jak zapałki :) Na podobnie kawałki kroimy korzeń selera i obrane korzenie pietruszki. Pora - białą i jasnozieloną część, wcześniej dokładne umytego, by pozbyć się piasku, kroimy na półplasterki o grubości dokładnie takiej, jaką widać na filmie :) Czyli nie za cienko i nie za grubo. Tak po prostu w sam raz. Cebulę zaś kroimy na drobną kosteczkę. Z boczniaków odkrawamy twarde i łykowate końcówki nóżek, by nie przeszkadzały nam potem w zupie. Następnie grzyby kroimy na cienkie i długie paski, by wyglądały jak flaczki. Kawałki boczniaków przekładamy do miski. Wlewamy sos sojowo-grzybowy. Jeśli go nie masz, możesz użyć zwykłego ciemnego sosu sojowego Doprawiamy sporą ilością świeżo zmielonego czarnego pieprzu. Mieszamy i odstawiamy na bok. W dużym garnku rozgrzewamy olej, dodajemy cebulę, marchewkę, seler, korzeń pietruszki i pokrojonego pora. Delikatnie solimy. Smażymy na średnim ogniu, cały czas mieszając, przez dwie minuty. Dodajemy boczniaki, wsypujemy wędzoną paprykę, mieszamy, smażymy 2-3 minuty, aż warzywa nieco się zeszklą, ale nie zaczną rumienić. Wlewamy bulion, mieszamy i gotujemy na średnim ogniu przez około 7 minut, aż warzywa zmiękną, a zupa nabierze apetycznego koloru. Wrzucamy drobno posiekaną natkę pietruszki, mieszamy, trzymamy na ogniu chwilkę. Te flaczki najlepiej smakują ze świeżym pszennym pieczywem pełnym glutenu :) Ale można je również podawać z ziemniakami lub z makaronem, szczególnie sojowym lub ryżowym. Natkę można zamienić na kolendrę lub szczypiorek.
...
Następna strona