Tylko Grecy i Węgrzy mają więcej gotówki w portfelu niż na kontach. Ci pierwsi zaczęli ją wypłacać, gdy uciekali przed kryzysem bankowym, stąd ten efekt. W Polsce (z danych na koniec czerwca) 214,9 mld zł krąży w obiegu, a daje to 9,5 proc. PKB. Jednak nie jesteśmy wyjątkiem, w Europie ten trend jest mocno wyczuwalny. Przez zbyt niskie odsetki oferowane przez banki, nie składamy tam depozytów. Jednak co paradoksalne, do płatności coraz częściej wykorzystujemy karty.
Z danych NBP wynika, że w pierwszej połowie roku wartość gotówki w obiegu wzrosła u nas o 11,7 mld zł. - Oprocentowanie depozytów bieżących od dawna jest zerowe. Ludzie nie są skłonni do oszczędzania w bankach. Zwłaszcza, że wielu uważa, iż równocześnie mamy bardzo wysoką inflację - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Marcin Mazurek, ekonomista mBanku. Jak dodaje, ważnym aspektem jest też psychologia. Jeśli oprocentowanie wzrosłoby z 1 na 2 proc. to nie zachęciłoby tak bardzo do założenia lokaty, jak dawniej podwyżki z 7 na 8 proc.
Ekspert podkreśla, że udział gotówki w całkowitej podaży pieniądza nieco wzrósł, jednak trudno uznać to za szczególnie niekorzystną tendencję. - Rośnie też PKB. Zwiększa się i podaż pieniądza - mówi Mazurek. Wartość pieniądza w gospodarce to już niemal 1,5 biliona zł, w czerwcu nastąpił spadek o 2,4 mld zł.
Jak wskazują dane NBP, na koniec czerwca ze wszystkich banknotów w obiegu, 60 proc. stanowiły banknoty 100-złotowe, a 30 proc. o nominale 200 zł. Co ciekawe, banknoty 500-złotowe to niespełna 0,8 proc. ogólnej liczby, jednak blisko 4 proc. wartości banknotów w obiegu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl