Jak czytamy, pod koniec października lub na początku listopada Polska powinna wysłać do Brukseli pierwszy wniosek o wypłatę pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Jest jednak pewne, że pierwsze podejście do wypłaty z Funduszu Odbudowy (2,9 mld euro z części grantowej i 1,4 mld z pożyczkowej) skończy się porażką. Część kamieni milowych już ma niedotrzymane terminy w stosunku do wcześniej deklarowanych. W przypadku niektórych rząd obawia się, czy uda się osiągnąć zadeklarowane wskaźniki, jak np. wsparcie inwestycyjne dla 5 tys. firm z sektora HoReCa, kultury i turystyki - zauważa dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska złoży wniosek o pieniądze z KPO
"DGP" dodaje, że oprócz tego są też kamienie milowe, których na pewno nie zrealizujemy. "Nieoficjalnie wiadomo, że nie ma zgody Nowogrodzkiej na realizację punktu zakładającego obowiązkowe konsultacje poselskich projektów ustaw" - podaje gazeta.
Wyjaśnia jednocześnie, że każdy taki przypadek wymagać będzie dodatkowych negocjacji z Brukselą, która - jeżeli oceni, że nie wszystkie cele zostały spełnione - może wypłacić tylko część funduszy.