Trybunał Arbitrażowy przyznał spółce odszkodowanie w kwocie ok. 252 mln funtów (490 mln dol. australijskich/1,3 mld zł).
Ponadto spółka otrzyma odszkodowanie w wysokości ok. 183 mln funtów (353 mln dol. australijskich/ 941 mln zł) przyznane przez Trybunał Arbitrażowy, na podstawie TKE.
Podkreślono, że oba odszkodowania są zależne od wszelkich płatności dokonanych przez Polskę na rzecz powodów w innym postępowaniu arbitrażowym, tak aby powodowie nie byli uprawnieni do podwójnego odszkodowania.
Każda ze stron została zobowiązana do pokrycia własnych kosztów prawnych, wydatków i kosztów arbitrażu związanych z roszczeniem, które w przypadku GreenX zostały już w pełni opłacone w ramach umowy o finansowaniu Litigation Capital Management.
Spór o kopalnie
Trybunał jednogłośnie uznał, że Rzeczpospolita Polska naruszyła swoje zobowiązania wynikające z traktatów w odniesieniu do projektu Jan Karski, co uprawnia GreenX do odszkodowania. W odniesieniu do projektu Dębieńsko Trybunał nie uwzględnił roszczenia na podstawie traktatów.
"Sprawa dotyczyła niedoszłej kopalni węgla Jan Karski i projektu Dębieńsko w lubelskim zagłębiu węglowym" - zaznacza "Parkiet".
"Kopalnia Jan Karski to projekt węgla koksującego o dużej skali, zlokalizowany w sąsiedztwie kopalni węgla kamiennego Bogdanka" - dodaje wnp.pl. I to lubelska spółka ostatecznie otrzymała koncesję na wydobywanie węgla kamiennego ze złoża "Lubelskie Zagłębie Węglowe - obszar K-6 i K-7".
Natomiast projekt Dębieńsko "graniczy z kopalnią Knurów-Szczygłowice na północnym zachodzie oraz kopalnią Budryk na północnym wschodzie, które są własnością i są zarządzane przez Jastrzębską Spółkę Węglową" - czytamy w serwisie wnp.pl.
Wszystkie koszty GreenX związane z arbitrażem były finansowane na zasadzie ograniczonego regresu przez specjalistyczny fundusz arbitrażowy LCM.
"Roszczenia zostały złożone na podstawie Regulaminu Komisja Narodów Zjednoczonych ds. Międzynarodowego Prawa Handlowego, a orzeczenia są ostateczne i wiążące dla stron. Regulamin UNCITRAL nie przewiduje procedury odwoławczej, tzn. nie przyznaje panelowi żadnej wyraźnej władzy do ponownego rozpatrzenia swojego orzeczenia" - napisano.
"Zgodnie z Regulaminem UNCITRAL, każda ze stron może w ciągu 30 dni od otrzymania orzeczenia zwrócić się do Trybunału o poprawienie jakichkolwiek błędów obliczeniowych, redakcyjnych lub typograficznych w orzeczeniu, wydanie interpretacji orzeczenia lub wydanie dodatkowego orzeczenia w sprawie jakichkolwiek roszczeń pominiętych w ostatecznym orzeczeniu. Te procedury nie pozwalają żadnej ze stron na wniesienie żądania ponownego rozpatrzenie przez Trybunał podstaw jego decyzji" - dodano.
Jeśli strona uważa, że orzeczenie powinno być "uchylone" lub "unieważnione", wówczas ta strona powinna złożyć pozew do sądu, w którym przeprowadzono arbitraż, co w przypadku roszczenia BIT będzie oznaczać sądy krajowe Anglii i Walii, a w przypadku roszczenia ECT - Singapuru.
Polska ma 28 dni od daty orzeczenia BIT i 3 miesiące od otrzymania orzeczenia ECT na złożenie wniosku o uchwałę w sprawie odpowiednich orzeczeń, które mogą być uchylone tylko w ograniczonych okolicznościach. Ważne jest, aby zauważyć, że żądanie o "uchylenie" różni się od ogólnej "apelacji", ponieważ wniosek o uchylenie zazwyczaj może dotyczyć jedynie braku jurysdykcji ze strony Trybunału lub proceduralnej niesprawiedliwości, w przeciwieństwie do apelacji, w której meritum sprawy może być ponownie rozpatrzone przez sąd.
Kurs akcji GreenX Metals rośnie o 32,1 proc. do 2,4 zł.