Zanim zostaniemy żyrantem warto się dobrze nad tym zastanowić. Można nie tylko stracić przyjaciela czy poróżnić się z kimś z rodziny, ale także spłacić zaciągniętą przez nich pożyczkę. O czym warto wiedzieć zanim zostaniemy poręczycielem – czytaj w poradniku Money.pl
Poręczenie to jedna z najpopularniejszych form zabezpieczania należności. Dotyczy to przede wszystkim zabezpieczania kredytów oraz różnego rodzaju pożyczek, sprzedaży ratalnej i weksli. Sytuacja więc, w której bank żąda od kredytobiorcy przedstawienia jednego lub kilku poręczycieli, zwanych popularnie żyrantami, nie budzi już zdziwienia nikogo, kto przynajmniej raz na jakiś czas korzysta z usług instytucji kredytowych i pożyczkowych.
Na popularność poręczenia wpływa przede wszystkim fakt stosunkowo prostego sposobu ustanawiania tego zabezpieczenia. Zakres odpowiedzialności poręczyciela określa art. 879 §1 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim zobowiązanie poręczyciela nie może wykraczać poza zakres zobowiązania głównego, może natomiast zostać w stosunku do niego ograniczone. Sprawy te reguluje umowa poręczenia.
Prawa i obowiązki poręczyciela
Poręczyciel to osoba, która potwierdza możliwość spłaty zobowiązania finansowego innej osoby oraz zobowiązuje się wobec wierzyciela, że wykona zobowiązanie dłużnika, gdyby ten ostatni sam go nie wykonał. W takiej sytuacji żyrant ma prawo dochodzenia od głównego dłużnika zwrotu zapłaconej przez siebie sumy.
Poręczyciel - jako tzw. dłużnik solidarny - ma podobne prawa i obowiązki, co główny kredytobiorca. W związku z tym – jeśli tylko tego zażąda - bank nie może odmówić mu udzielenia informacji o stanie spłat kredytu lub braku tych spłat.
Jeżeli dłużnik główny opóźnia się ze spłatą, wierzyciel powinien niezwłocznie zawiadomić o tym poręczyciela. W razie niezawiadomienia poręczyciela, wierzyciel ponosi przed nim odpowiedzialność za wynikłą z tego faktu szkodę (np. naliczone odsetki).
Jeśli natomiast poręczyciel spłaci zobowiązania dłużnika wobec wierzyciela, sam staje się wierzycielem dłużnika głównego. Teraz on może żądać od dłużnika wszystkiego, co sam świadczył z tytułu poręczenia. W celu zapewnienia poręczycielowi tej samej sytuacji prawnej, jaką miał pierwotny wierzyciel, jest on zobowiązany - pod rygorem odpowiedzialności za ewentualnie wyrządzoną szkodę - wydać poręczycielowi nie tylko wszystkie środki dowodowe, ale także i zabezpieczenia.
Gdy dłużnik nie płaci
Oczywiście, jeśli kredytobiorca lub pożyczkobiorca terminowo i regularnie spłaca raty kredytu czy pożyczki, poręczyciel nie ma w związku z tym żadnych problemów.
Niestety – jak pokazuje praktyka - nie zawsze można ufać do końca osobom, którym poręczamy kredyt, nawet jeśli osoby te są naszymi przyjaciółmi lub należą do naszej rodziny. Szczególnie uważać trzeba w przypadku kredytów na duże sumy.
Jeżeli natomiast doszło już do sytuacji, gdy kredytobiorca, z powodu problemów finansowych lub zwykłej nieuczciwości, przestaje spłacać swoje zobowiązanie, musimy liczyć się z tym, że nasz dochód bardzo szybko zajęty zostanie przez komornika sądowego.
W zakresie egzekucji swych roszczeń banki posiadają bowiem uprzywilejowaną pozycję w porównaniu z innymi instytucjami finansowymi, ponieważ mogą wystawiać tzw. bankowe tytuły egzekucyjne (BTE). BTE zaopatrzone są w klauzulę wykonalności i stanowią tym samym tytuł wykonawczy będący podstawą do rozpoczęcia czynności egzekucyjnych przez komornika. Procedura ta jest znacznie szybsza od standardowego postępowania w takiej sytuacji, dlatego nie powinniśmy być zaskoczeni, jeżeli do tego dojdzie. Zamiast ulegać panice, lepiej zastanowić się, jak rozsądnie działać w takiej sytuacji.
Co ważne – fakt, iż poręczyliśmy komuś pożyczkę będzie niekorzystnie wpływał na ocenę naszej zdolności kredytowej, gdy sami będziemy chcieli zaciągnąć zobowiązanie w banku. Warto więc pomyśleć o tym, zanim podejmiemy decyzję o podżyrowaniu komuś kredytu.
Roszczenie regresowe
Jeśli już stało się najgorsze i gdy z powodu windykacji przeprowadzonej przez bank musieliśmy spłacić dobrowolnie lub przymusowo całość lub część kredytu, to - jeśli tylko chcemy odzyskać swoje pieniądze – z pomocą przychodzi nam art. 376 § 1 kodeksu cywilnego. Mówi on o tym, że jeżeli jeden z dłużników solidarnych spłacił zobowiązanie, to może on żądać od współdłużnika (lub współdłużników) zwrotu całości lub części zapłaconej sumy.
Pozwala to wytoczyć przeciwko kredytobiorcy tzw. roszczenie regresowe.
Poręczyciel ma wówczas szansę wyegzekwować od nierzetelnego kredytobiorcy wszystkie środki, które zapłacił w związku z egzekucją komorniczą.