"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny na YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu - o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach.
Zapraszamy na rozmowę z Wojciechem Janickim, dyrektorem Instytutu Geografii Społeczno‑Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Marii Curie‑Skłodowskiej w Lublinie, członkiem Komitetu Nauk Demograficznych Polskiej Akademii Nauk oraz przedsiębiorcą prowadzącym spółkę technologiczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kryzys demograficzny w drugiej gospodarce świata
Wojciech Janicki naukowo zajmuje się przede wszystkim demografią, migracjami i problematyką mniejszości. Jednym z tematów poruszanych w najnowszej "Biznes Klasie" były problemy drugiej pod względem Produktu Krajowego Brutto gospodarki świata.
Najnowsze dane wyraźnie wskazują, że Chińczycy mają coraz większy problem z demografią, młodzi ludzie mniej chętnie zakładają rodziny, przez co spada wskaźnik urodzeń. W 2023 roku ludność Państwa Środka zmniejszyła się o 2,087 mln osób (do 1,409 mld). Depopulacja w Chinach zbiera swoje żniwo już drugi rok z rzędu.
Chińczycy są dla mnie absolutnie wzorcowym przykładem pokazującym, że próby kombinowania przy demografii rękami rządzących, to jest najgorsze, co władza może nam zafundować - mówi Wojciech Janicki.
Przypomina, że w roku 1979 wprowadzili program jednego dziecka w rodzinie, z mnóstwem restrykcji.
- Minęło ponad 30 i decydują się na liberalizację tego program krok po kroku, aż w końcu w roku 2015 zamykają go całkiem. Orientują się, że mają całe ogromne obszary kraju, gdzie nierównowaga płci jest na poziomie 2:1 z przewagą mężczyzn. Jest tam obecnie mnóstwo mężczyzn już dorosłych, którzy nie mają partnerek i nie mają szansy ich znaleźć. Teraz Chińczycy wprowadzili program promujący rodziny z trójką dzieci, czyli najpierw sobie zepsuli, a teraz będą próbowali naprawiać w drugą stronę. Problem polega na tym, że nie naprawią już tego, co zepsuli i na to mamy "piękne" dowody w Korei, czy Singapurze - mówi badacz.
Afryka zastąpi Chiny w taniej produkcji?
Spadek liczby ludności w Państwie Środka w 2023 roku był gwałtowniejszy niż w 2022 roku, kiedy populacja Chin skurczyła się o 850 tys. osób. Stało się to pierwszy raz od 1961 roku, czyli czasów, gdy kraj ogarnął Wielki Głód pod rządami ówczesnego przywódcy Mao Zedonga.
Dane Narodowego Biura Statystycznego wskazują również na rekordowo niski wskaźnik urodzeń na poziomie 6,39 urodzeń na 1000 osób, w porównaniu do 6,77 urodzeń w 2022 roku. Czy rosnące problemy demograficzne mogą oznaczać, że Chiny mogą mieć także problemy gospodarcze, a w ich miejsce wejdzie w najbliższym czasie np. Afryka?
Podejrzewam, że nieprędko. Afryka już dawno byłaby 'fabryką świata', czyli tym miejscem, gdzie produkuje się wszystko, ale brakuje dwóch elementów - mówi gość "Biznes Klasy".
- Pierwszym jest to, z czego słynie Daleki Wschód, czyli wysoki etos pracy. Tam ludzie mają skłonność do posłuszeństwa przełożonym, dziedziczą to chyba w genach od matki i ojca. Po drugie, w subsaharyjskiej Afryce brakuje stabilności politycznej. To są procesy, które trwają dekady, a nie lata, i dlatego produkcja się tam nie przeniesie - uważa badacz.
Polska wieś się wyludnia. "Trzeba się na to przygotować"
Ekspert komentuje również kwestię wyludniania się polskiej wsi. Jak mówi, tego procesu nie da się już zatrzymać - jest to bowiem "naturalna kolej rzeczy". Zaznacza przy tym, że dotyczy to tradycyjnych wsi peryferyjnych. Czym innym są bowiem wsi pod dużymi miastami, do których wyprowadzają się zamożni mieszkańcy miast, którzy traktują te miejscowości jako "sypialnie".
Janicki podkreśla przy tym, że Polska powinna zacząć przygotowywać się na wyludnianie polskiej wsi, gdyż jest to proces nieuchronny. Jego zdaniem jednak, nie zagraża to polskiemu rolnictwu.
Jak zarabiać na obezwładnianiu "współczesnych piratów"?
Wojciech Janicki jest nie tylko naukowcem, ale także przedsiębiorcą, a konkretnie prezesem spółki Findewal, która zajmuje się m.in. sprzedawaniem systemów bezpieczeństwa w transporcie towarów o wysokiej wartości.
- Średnio dziennie w Europie w tego typu przewozach giną towary wartości pół miliona euro. Rekordowa wielkość straty przy jednym skoku to było 97 mln dol. - wyjaśnia gość "Biznes Klasy".
Kim są "współcześni piraci"? To szajki przestępców, które grasują w całej Europie, wyspecjalizowane w okradaniu ciężarówek wypełnionych m.in. drogą elektroniką.
- Ubezpieczyciele często nie chcą ubezpieczać przewozów o bardzo wysokiej wartości. Instalujesz sobie na samochodzie system, który pilnuje wszystkiego, co tylko wymyśliliśmy. Pilnuje, czy ktoś przypadkiem nie dotknął klamki drzwi samochodu. Jeśli ktoś próbuje dostać się do naczepy poprzez jej boczną powłokę, od razu odzywa się alarm - tłumaczy Janicki.
W poprzednich odcinkach programu Łukasz Kijek rozmawiał z:
- Adamem Ringerem, byłym prezesem Green Caffe Nero,
- Maciejem Pankiem, prezesem firmy Panek,
- Władysławem Grochowskim z Grupy Arche,
- prof. Andrzejem Blikle, cukiernikiem i przedsiębiorcą,
- Michałem Sapotą, właścicielem HREIT,
- Darią Abramowicz, psychologiem biznesu, która współpracuje m.in. z Igą Świątek,
- Henryką Bochniarz, założycielką Lewiatana,
- Dawidem Zielińskim, prezesem Columbus Energy,
- Jackiem Santorskim, psychologiem biznesu i przedsiębiorcą,
- Tomaszem Karolakiem, aktorem i założycielem teatru IMKA,
- Piotrem Voelkelem, założycielem VOX Meble i Uniwersytetu SWPS,
- Jakubem Tepperem, restauratorem z Poznania.
Wszystkie odcinki "Biznes Klasy" dostępne są pod tym linkiem.
Łukasz Kijek, szef redakcji money.pl