Sąd Okręgowy w Opolu zasądził od kobiety zwrot pożyczki w wysokości 80 tys. zł. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał ten wyrok. Kobieta nie zgodziła się z decyzją sądu i złożyła skargę do Sądu Najwyższego - informuje "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak czytamy w dzienniku, kobieta zakwestionowała zawarcie umowy i swój podpis na niej, ale biegły grafolog obalił te twierdzenia. Niższe instancje uznały, że pieniądze zostały wypłacone, a kobieta potwierdziła ich odbiór. Pozwana twierdziła jednak, że nie brała udziału we wszystkich czynnościach, ponieważ w tym czasie była za granicą, a umowę sporządziła jej córka. Wskazywała także na rozbieżności między datą widniejącą na umowie pożyczki a datą jej faktycznego podpisania - informuje "Rz".
Sąd Najwyższy zgodził się z wyrokiem sądu niższej instancji. Sędzia podkreśliła, że jedynym elementem, który musi wykazać powód w sprawie o zwrot pożyczki, jest fakt jej wydania. Osoba, która bierze pożyczkę, zobowiązuje się zwrócić tę samą sumę pieniędzy, a w razie sporu musi to udowodnić - czytamy w "Rz".
Umowa pożyczki w rodzinie - na czym polega?
Doktor Adam Puchalski, radca prawny z kancelarii Rymarz Zdort Maruta, w rozmowie z dziennikiem zwraca uwagę, że przy udzielaniu pożyczki bardzo ważne są formalności. W umowie musi znaleźć się precyzyjny termin i sposób przekazania pieniędzy oraz ich zwrot. Warto zadbać także o udokumentowanie wypłaty pożyczanych środków. Pożyczkobiorca powinien potwierdzić odbiór gotówki lub dokonać przelewu bankowego z odpowiednim opisem tytułu płatności. To ważne, bo w razie sporu to pożyczkodawca musi udowodnić, że dokonał wypłaty pożyczki - czytamy w dzienniku.
Chcesz mieć wpływ na rozwój serwisu money.pl? Weź udział w badaniu