Jak podaje "Rzeczpospolita", spośród prezesów największych działających w Polsce banków w 2023 roku najlepiej wynagradzany był Michał Gajewski, szef Santander Bank Polska. Zainkasował on w sumie 6,2 mln zł.
Drugi na liście jest prezes Banku Millennium Joao Bras Jorge, który w ciągu roku dostał 5,1 mln zł. Trzecie miejsce z wynagrodzeniem rzędu 4,9 mln zł należy zaś do Cezarego Stypułkowskiego z mBanku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalej są prezes BNP Paribas Przemysław Gdański (4,77 mln zł) i prezes ING Banku Śląskiego Brunon Bartkiewicz (4,74 mln zł). "Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że w porównaniu do kolegów z prywatnych banków, szefowie firm, w których udziały ma Skarb Państwa, wypadają sporo gorzej.
W 2023 roku Grzegorz Olszewski, szef Alior Banku, zarobił 2,8 mln zł, a Leszek Skiba z Banku Pekao - nieco ponad 2 mln zł. W największym w Polsce banku, PKO BP, w połowie ubiegłego roku zmienił się prezes. Paweł Gruza, który zajmował to stanowisko do sierpnia, zainkasował 1,3 mln zł. Natomiast jego następca, Dariusz Szwed, dostał od sierpnia do końca grudnia 0,88 mln zł.
Ile zarabia prezes banku centralnego
Dla porównania: prezes NBP Adam Glapiński, który na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej poruszył temat swojego wynagrodzenia, zarobił w 2022 roku 1 317 079 zł zł. Końcowych danych za 2023 rok jeszcze nie ma, ekonomista Rafał Mundry szacuje natomiast, że - tak jak rok wcześniej - może to być około 1,3 mln zł.
- W przeliczeniu na średnie wynagrodzenie w kraju z rocznika statystycznego to ja mam chyba najniższe w historii wszystkich prezesów - mówił w ubiegły czwartek Adam Glapiński.
- Zarabiam w banku mniej więcej tyle, co mój poprzednik Marek Belka. Natomiast kto miał największe wynagrodzenie w odniesieniu do średniego wynagrodzenia w kraju? Pani profesor Gronkiewicz-Waltz. Ale to jest nieważne. Pan Balcerowicz, który ciągle się wypowiada na temat mojego wynagrodzenia, miał je wyższe w przeliczeniu na średnie płace - dodał.
Jak pisaliśmy kilka lat temu, w szczytowym momencie Hanna Gronkiewicz-Waltz zarabiała na stanowisku prezesa NBP tyle, ile 26 statystycznych Polaków. Rocznie mogła liczyć na 540 tys. zł. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, typowy Kowalski w tym samym czasie zarabiał 20 tys. zł.