Z informacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska wynika, że pierwsza transza na dodatek węglowy wynosi 9,5 mld zł (pieniądze na ten cel zapewnił m.in. Narodowy Bank Polski). Fundusze te trafią do samorządów, jak tylko zaksięgują je urzędy wojewódzkie, choć gminy już dziś mierzą się z kolejkami mieszkańców.
Dodatek węglowy. Zapotrzebowanie przekracza budżet
Łączny budżet, jaki jest zaplanowany na ten cel, wynosi 11,5 mld zł. Tymczasem, jak wynika z informacji z 14 urzędów wojewódzkich uzyskanych przez TVN24 Biznes, samorządy zgłosiły zapotrzebowanie na wypłatę dodatków węglowych na łączną kwotę 15,7 mld zł.
Twórcy ustawy zabezpieczyli się na taką ewentualność jednak w taki sposób, który nie spodoba się Polakom. Otóż, zgodnie z zapisami dokumentu, jeżeli wykorzystanie zaplanowanych pieniędzy wyniesie więcej niż 95 proc. z 11,5 mld zł, to kwota wypłacanego dodatku ma być obniżona. Obniżenie to ma być proporcjonalne na tyle, by łączna wysokość wypłat dodatku węglowego była równa maksymalnemu limitowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak wiceminister finansów Artur Soboń, zapytany o tę kwestię we wtorek 20 września, zapewnił, że jeżeli zabraknie funduszy na dopłaty do węgla, to "pewnie trzeba będzie zabezpieczyć ich więcej" - przypomina "Fakt".
Komu przysługuje dodatek węglowy?
Dodatek węglowy ma charakter jednorazowy, wynosi 3 tys. zł. Pieniądze trafią do właścicieli gospodarstw domowych. Zgodnie z zapisami ustawy dodatek węglowy przysługuje osobie w gospodarstwie domowym, w przypadku gdy głównym źródłem ogrzewania gospodarstwa domowego jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane paliwami stałymi.
Aby otrzymać dodatek, niezbędny jest wpis zgłaszający jedno z powyższych źródeł ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Przy rozpatrywaniu wniosków brany będzie wpis lub zmiana dokonana w systemie do 11 sierpnia 2022 r.