Złoty drugi dzień z rzędu wyraźnie traci na wartości. Tym samym w górę idą kursy wszystkich najważniejszych walut. Wystarczy rzut oka na tabelę notowań dolara wyrażonych w różnych walutach, by przekonać się, że złoty jest we wtorek najsłabszy w Europie.
Znacznie bardziej stabilnie wygląda węgierski forint (HUF) czy czeska korona (CZK).
Wtorkowe notowania dolara w różnych walutach
Również na tle najważniejszych walut Ameryki, Azji i Afryki złoty wyróżnia się słabością.
"Nie sposób uciec od kontekstu regionalnego i przygotowań do działań wojennych na wschodzie. Przez większą część czasu waluty regionu ignorowały powyżej opisane zmiany i większa presja deprecjacyjna uruchomiła się dopiero w ostatnich kilku dniach" - komentują sytuację ekonomiści mBanku.
Zauważają, że bliskie położenie Polski, Ukrainy i Rosji sprawia, że złoty wypada słabo na tle konkurencji. Nie pomagają mu ostatnie wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego, który sugeruje wyraźne podwyżki stóp procentowych, co powinno wpływać na umocnienie polskiej waluty.
"Efekt jest więc regionalny i w dużej mierze niezwiązany z kanałem stóp procentowych. Gdy nastąpi normalizacja sytuacji geopolitycznej i stabilizacja apetytu na ryzyko, złoty ma szansę na spore umocnienie" - oceniają eksperci mBanku.
Podkreślają jednak, że sytuacja jest obecnie na tyle dynamiczna (szczególnie geopolitycznie), że nie mają pojęcia, kiedy przyjdzie lepszy czas dla polskiej waluty.
Kursy dolara, euro i franka
Kurs dolara wyraźnie rośnie drugi dzień z rzędu. W poniedziałek zwyżka sięgała nawet 5 groszy. We wtorek przed południem doszły kolejne 3 grosze w porównaniu z zamknięciem poprzedniego dnia. W efekcie amerykańska waluta sięgała już prawie 4,07 zł, czyli najwyższego poziomu od początku roku.
Bardzo podobnie jest z kursem euro, który po poniedziałkowej zwyżce o blisko 6 groszy i kolejnych 2 groszach dodanych przed południem znalazł się w okolicach 4,59 zł.
Wtorkowe notowania euro
Słabnięcie złotego powinno niepokoić też osoby spłacające kredyty we frankach. Szwajcarska waluta też wyraźnie drożeje. We wtorek kosztowała już 4,42 zł, czyli 10 groszy więcej niż jeszcze 2 tygodnie temu.
Słaby złoty na dłużej
- Dalsza eskalacja napięć wokół Ukrainy będzie złotemu ciążyć przez dłuższy czas - wskazuje Marcin Kiepas, analityk Tickmill, cytowany przez agencję ISBnews. Ocenia, że inwestorzy jeszcze nie uwzględnili w wycenach walut wszystkich ryzyk związanych z konfliktem na Ukrainie.
Dodaje, że to nie jedyny problem złotego. Jemu i innym walutom rynków wschodzących ciążyć będzie również zbliżająca się dużymi krokami perspektywa podwyżek stóp procentowych w USA. Negatywny wpływ na polską walutę ma też zupełnie zignorowana w ostatnich tygodniach kwestia konfliktu na linii Warszawa-Bruksela i związana z tym perspektywa braku środków europejskich.
Kiepas zauważa, że jedyną przeciwwagą dla wszystkich tych ryzyk jest perspektywa dalszego podnoszenia stóp procentowych w Polsce.