We wtorek szef MON zaprezentował założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny. Dodatki motywacyjne to jedna ze zmian, które mają zatrzymać w służbie doświadczonych żołnierzy.
Jak twierdzi Błaszczak, jest to analogiczne rozwiązanie, jak w przypadku funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej czy Służby Więziennej. W ubiegłym roku wprowadzono dla tych służb taki dodatek motywacyjny w wysokości 1,5 tys. zł brutto po 25 latach służby i 2,5 tys. zł po 28,5 latach.
- Zależy nam na tym, żeby doświadczeni żołnierze zawodowi, jeśli zdrowie im pozwala, dalej mogli pełnić swoją służbę - mówił powiedział szef MON.
Minister zapewnił, że wszystkie dotychczasowe uprawnienia żołnierzy Wojska Polskiego, zostaną zachowane.
Wzmocnienie sił zbrojnych
Ustawa, którą zaprezentowano we wtorek, ma na celu wzmocnienie polskich sił zbrojnych i ich modernizację. Wicepremier Jarosław Kaczyński przypomniał, że obecna ustawa, która stanowi podstawę prawną dla funkcjonowania polskiego wojska, pochodzi jeszcze z lat 60. XX wieku.
- Ustawa o obowiązku obrony państwa wymaga zmiany. Kolejną przesłanką są potrzeby obronne naszego państwa. Musimy mieć poważną siłę odstraszającą. Musimy mieć skuteczną obronę - przekonywał Kaczyński.
Dobrowolna służba
W zaproponowanej przez resort obrony ustawie nie ma przywrócenia obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Pojawia się za to służba dobrowolna. Kandydaci do takiej służby będą przechodzili kwalifikację i szkolenie podstawowe.
Kwalifikację wojskową ma prowadzić resort obrony narodowej. W trakcie dobrowolnej służby wojskowej rekrut przejdzie szkolenie, które zakończy się złożeniem przysięgi i przejściu na zawodową służbę. Chętny ma zarabiać około 4400 złotych brutto. Dla wszystkich zainteresowanych dalszą karierą w armii ma się znaleźć w niej miejsce w przyszłości.