W pierwszej puli Funduszu, uruchomionej latem, znalazło się 12 mld zł. Teraz rząd dokłada do tego kolejne pieniądze.
We wtorek ma ogłosić uruchomienie kolejnej tury, w której do samorządów trafi 4,3 mld złotych.
Przypomnijmy, że niedawno premier informował, że rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych ma być planem B na wypadek braku porozumienia w sprawie unijnego budżetu.
- Rząd się na to przygotowuje i bierzemy to pod uwagę. Wiosną uruchomiliśmy rządowy program inwestycji lokalnych tylko ze środków krajowych - mówił podczas piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Jak podkreślał, te środki pomagają gminom i powiatom w inwestycjach lokalnych.
- Już dziś przygotowujemy program inwestycyjny, który będzie wspierał te projekty z udziałem projektów unijnych, gdyby doszło do jakichkolwiek zaburzeń - mówił Morawiecki, sugerując, że środki krajowe niejako "zastąpią" te unijne.
Dotychczasowa pula Funduszu Inwestycji Lokalnych była rozliczana na dwa sposoby.
Samorządy mogły się starać składając wnioski o bezzwrotną dotację w wysokości od 0,5 mln zł do ponad 93 mln zł. Te pieniądze można były wydać na dowolny cel.
Z kolei druga połowa puli przeznaczana była wyłącznie na konkretne inwestycje, spełniające kryteria wymienione w ustawie o powołaniu funduszu.
Te kryteria to m.in. ograniczenie emisyjności i ingerencji w środowisko, relacja kosztu do prognozowanego efektu, czy liczba osób, na które planowana inwestycja ma mieć wpływ.
Nabór wniosków w programie trwał od 24 sierpnia do 30 września.