Przed bitcoinem w Polsce przestrzega Komisja Nadzoru Finansowego, wskazując na duże ryzyko związane z inwestycjami w kryptowaluty. Polski rząd niechętnie podejmuje temat uregulowania tego rynku. Są jednak kraje, które nie tylko myślą o szerszym wykorzystaniu kryptowalut, ale już je wprowadzają.
Kilka dni temu Salwador stał się pierwszym krajem na świecie, który zaakceptował bitcoina jako legalny środek płatniczy. Tym samym np. w tamtejszych restauracjach McDonald's można już zapłacić za burgera albo dolarami amerykańskimi albo bitcoinami. Wystarczy kod QR na telefonie komórkowym, który potwierdzi, że jesteśmy posiadaczami cyfrowej waluty.
Prezydent ogłosił, że kupił na rachunek państwa pierwsze 400 bitcoinów wartych blisko 21 mln dolarów. Jeśli spełni swoje wcześniejsze zapowiedzi, dla spopularyzowania kryptowaluty w bitcoinach rozda każdemu obywatelowi równowartość 30 dolarów. Ponieważ cyfrową walutę można bez problemu dzielić, każdemu przypadnie więc pewien ułamek jednego bitcoina.
Po co Salwadorowi bitcoiny jako legalna waluta? Według informacji, które przekazał prezydent, ma to posłużyć do bardziej efektywnego transferu miliardów dolarów, które obywatele zarobią podczas pracy za granicą.
- Bitcoin umożliwia także rządowi i obywatelom prowadzenie polityki i codziennych transakcji bardziej zdecentralizowaną drogą. Przyspieszy transakcje, dzięki blockchainowi uczyni je łatwiejszymi do śledzenia i bezpieczniejszymi - tłumaczy Quinn Markwith, analityk kryptowalut eToro.
W komentarzu dla money.pl ekspert wskazuje też na zabezpieczenie oszczędności przed skutkami inflacji.
Salwador przeciera szlak
Nasuwa się pytanie, czy inne kraje pójdą wkrótce tą samą drogą? Ekspert eToro przyznaje, że liczba bitcoinów, które kupił Salwador, jest dość mała z perspektywy całego rynku, ale jeśli kryptowaluta przyjmie się w tym kraju, będzie to dobry przykład dla innych państw.
- Inne kraje mogą próbować rozwiązań, które wprowadził Salwador. Kluczowe czynniki, które powstrzymują innych, to głównie prawo. Panama jest przykładem kraju, który zaprezentował podobną ustawę, wprowadzającą bitcoin do legalnego obiegu, zaledwie dzień po tym, jak wprowadził ją Salwador - zauważa Markwith.
Mówi się, że również Meksyk i Wenezuela planują wprowadzenie bitcoina. Ustawodawcy obu krajów popierają te plany.
Co na to inwestorzy giełdowi?
Na tym wszystkim skorzystać mogą posiadacze bitcoinów i innych kryptowalut w Polsce oraz na całym świecie. Sukces Salwadoru będzie działać pozytywnie na popyt, a to będzie napędzać wzrosty na giełdach. Jeśli jednak te przewidywania się nie sprawdzą, porażka tego projektu może być dość kosztowna.
- W tym tygodniu cena bitcoina spadła, ale jest to zapewne skutkiem wyprzedaży przez bitcoinowe "wieloryby", które dostrzegły nadchodzącą zmianę i wykorzystały okazję, by zebrać zyski - wskazuje ekspert eToro.
- Techniczne przeszkody, które wystąpiły w Salwadorze, były powodem niepokoju wśród niektórych inwestorów, jednak cena już zaczyna okazywać oznaki odbicia, które może nastąpić szybciej, niż oczekiwano - ocenia Markwith.