Wśród przeznaczonych do likwidacji są dwa sklepy w Skarżysku. Zostaną na stałe zamknięte 28 lutego o godz. 22. Jak pisze portal echadnia.eu, pracę straci ok. 30 osób.
Tesco systematycznie zamyka nierentowne placówki w Polsce. Na początku zeszłego roku zamknięto 18 sklepów. W maju kolejne trzy. Teraz sieć planuje likwidację następnych 32 obiektów.
Zamknięcie sklepów Tesco tłumaczy chęcią "zmniejszenia kosztów operacyjnych" prowadzenia biznesu w Polsce. - Podejmujemy odpowiednie decyzje, gdy nie widzimy możliwości poprawy rentowności sklepów - wyjaśnia Martin Behan, dyrektor zarządzający spółki.
Brytyjska sieć kurczy się w Polsce już od blisko 4 lat, choć rynek detaliczny wciąż rozwija się w szybkim tempie. Jak wskazują Wiadomości Handlowe, jeszcze w 2015 roku Brytyjczycy mieli w Polsce około 450 sklepów, a w 2019 r. będą mieli aż setkę mniej.
Andrzej Faliński, ekspert rynku detalicznego, wskazuje na kilka możliwych przyczyn kłopotów Tesco w Polsce. Za jedną z najważniejszych uważa agresywną ekspansję dyskontów, które trafiły w gusta i oczekiwania konsumentów oraz zaostrzenie się warunków rynkowych i wzrost kosztów.
- Fatalna także okazała się podjęta kilka lat temu decyzja o obniżeniu profilu marki, skierowaniu oferty do mniej wymagającego odbiorcy - mówił w rozmowie z money.pl Faliński. Zwrócił uwagę, że w tym samym czasie nastąpiła tzw. delikatesyzacja dyskontów, czyli poszerzenie ich oferty o towary klasy premium, które przyciągnęły zamożniejszych odbiorców. - Tesco zadziałało wbrew trendowi rynkowemu, a rynek rzadko takie działania wybacza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl