Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

"To największa bańka spekulacyjna naszych czasów". Bitcoin po 10 tys. dolarów?

0
Podziel się:

Bitcoin niemal z każdym tygodniem bije nowy rekord. W przeliczeniu na naszą walutę jest już wart ponad 20 tys. zł. To oznacza niemal podwojenie jego ceny w ciągu zaledwie miesiąca. Na tym ma się nie skończyć. Znany inwestor prognozuje kontynuację rajdu i stawia na to 150 mln dolarów. Jednocześnie przyznaje, że to największa bańka spekulacyjna naszych czasów.

Bitcoin rozpala wyobraźnię inwestorów na całym świecie.
Bitcoin rozpala wyobraźnię inwestorów na całym świecie. (flickr.com)

Poprzeczka idzie coraz wyżej. Cena bitcoina na światowych giełdach przekroczyła w piątek 5700 dolarów, śrubując rekord wszech czasów. W ciągu tygodnia notowania tej wirtualnej - lub jak kto woli kryptowaluty - wzrosły o blisko 15 proc. W miesiąca można było na niej zarobić 90 proc., a od początku roku niecałe 500 proc.!

Tak wyliczać można długo - do 2009 roku, gdy oficjalnie na światło dzienne wyszedł pierwszy bitcoin. Wówczas trzeba było wyjaśniać, że w uproszczeniu to rodzaj "cyfrowego pieniądza" przechowywanego w specjalnej aplikacji w smartfonie lub komputerze. Podobnie jak tradycyjnymi walutami można nim płacić. Oczywiście pod warunkiem, że sklep się na to godzi.

Ponad 8 lat temu bitcoin był warty tyle co jeden dolar. Teraz 5700 dolarów. Ze względu na duże wahania jego wyceny mało kto nim płaci, za to wiele osób nim spekuluje.

Od dawna w kontekście bitcoina przez wszystkie przypadki odmieniane jest więc hasło "bańka spekulacyjna". Ostatnio dyskusja rozgorzała na nowo za sprawą wywiadu, jakiego udzielił telewizji CNBC znany inwestor Michael Novogratz. Nazwał bitcoina największą bańką naszych czasów. Co więcej, nie robi na nim wrażenia obecna cena, która jego zdaniem wzrośnie w ciągu kolejnych 6-10 miesięcy do okrągłych 10 tys. dolarów.

Jeśli sprawdziłyby się prognozy Novogratza, oznaczałoby to potencjał do zarobku kolejnych blisko 50 proc. Trzeba jednak pamiętać, że nawet jeśli bitcoin osiągnąłby tak niewiarygodną wycenę, w międzyczasie mógłby także przynieść wielu inwestorom straty.

Z takim dwutygodniowym krachem mieliśmy do czynienia w pierwszej połowie września. Wtedy nastąpiło załamanie na bitcoinie z 5 do 3 tys. dolarów. Było to związane z decyzjami chińskiego rządu m.in. o zakazie obrotu kryptowalutami na platformach internetowych. A Chiny to najważniejszy rynek handlu bitcoinami. Do tego na wirtualną walutę spadła krytyka kilku dużych firm inwestycyjnych, które głośno mówiły, że wirtualna waluta jest przewartościowana.

Co ciekawe, zamiast uciekać z pieniędzmi od bitcoina, który ma być wielką bańką, Mike Novogratz postanowił zarobić na wirtualnej walucie. Inwestor, który zasłynął wieloletnią pracą dla jednego z funduszy inwestycyjnych, który w pewnym momencie w krótkim czasie przyniósł ogromne straty, za co wyrzucono go, postanowił zainwestować we własny fundusz bitcoinowy. Nazwał go Galaxy Digital Assets Fund.

Z własnych pieniędzy Novogratz wpłacił już 150 mln dolarów i liczy na pozyskanie od innych inwestorów kolejnych 350 mln. Wierzy, że zanim bańka pęknie, zdąży się dorobić na bitcoinach.

waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(0)

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.