Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Hońdo
|

Co dalej z dolarem i Trumpem? "Istnieje przestrzeń do zaskoczeń"

7
Podziel się:

W rozpoczynającym się 2025 roku oczy uczestników rynków finansowych będą bez wątpienia często zwrócone w stronę Białego Domu, do którego po czterech latach przerwy powróci w styczniu prezydent Donald Trump. Co to oznacza? - wyjaśnia Tomasz Hońdo dla Money.pl.

Co dalej z dolarem i Trumpem? "Istnieje przestrzeń do zaskoczeń"
Co dalej z dolarem? Kadencja Trumpa może przynieść zaskoczenie (via Getty Images, Bloomberg)

W pierwszych miesiącach od czasu wyborów prezydenckich na początku listopada rynki rozgrywały scenariusz, w którym amerykańska gospodarka będzie relatywnie mocna na tle świata, co zaowocuje m.in. mniejszymi niż się wcześniej spodziewano obniżkami stóp procentowych w USA – ta rewizja oczekiwań jeszcze bardziej przyspieszyła umocnienie dolara. Na początku stycznia tzw. indeks dolarowy (obrazujący kurs USD względem koszyka innych głównych walut) jest w okolicy poziomu najwyższego od ponad dwóch lat.

Co dalej z dolarem. Wnioski z pierwszej kadencji Trumpa

Czy zatem w całym rozpoczynającym się pierwszym roku urzędowania prezydenta Trumpa czeka nas dalsza aprecjacja dolara, która pociągnęłaby za sobą raczej negatywne konsekwencje dla akcji na rynkach wschodzących oraz na GPW?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Były ambasador RP o polityce Trumpa. "Może skonsolidować Europę"

Być może wskazówek na ten temat warto poszukać w wydarzeniach z czasu poprzedniej kadencji DT. Okazuje się, że również wtedy pierwszą reakcją rynków na wygraną zwolennika hasła "America first" było umocnienie dolara, zaskakująco podobne do obecnych wydarzeń.

Jednak kiedy moment objęcia urzędu przez nowo wybranego prezydenta – w końcówce stycznia 2017 – zaczął zbliżać się wielkimi krokami, coś zaczęło "pękać" w dotychczasowej narracji rynkowej. Dolar zaczął się paradoksalnie osłabiać i proces ten trwał, z przerwami, aż do jesieni 2017. Deprecjacja USD pomogła hossie na rynkach wschodzących akcji, w tym też na GPW. I to mimo tego, że prezydent Trump groził wielu krajom, z Chinami i Europą na czele, drastycznymi podwyżkami ceł.

Dlaczego pierwszy rok poprzedniej kadencji republikanina stał pod znakiem słabnącego dolara? Po pierwsze, warto przypomnieć, że Trump wypowiadał się w tamtym czasie właśnie za deprecjacją USD, która miałaby wesprzeć konkurencyjność amerykańskich eksporterów. Po drugie, spadek notowań dolara wynikał przede wszystkim z czynników znajdujących się poza bezpośrednią kontrolą USA, czyli poprawy oczekiwań odnośnie koniunktury w innych krajach i wzrostu oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w strefie euro (potem w kolejnym roku te oczekiwania były dla odmiany znów rewidowane w odwrotnym kierunku, ale to już inna historia).

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy scenariusz z początku poprzedniej kadencji Donalda Trumpa jest trafnym wyznacznikiem na 2025 rok, ale widać, że istnieje przestrzeń do zaskoczeń względem powszechnej rynkowej narracji ostatnich miesięcy.

Tomasz Hońdo, Starszy Ekonomista Quercus TFI S.A.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Tomasz Hondo
KOMENTARZE
(7)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
kesut
6 dni temu
Teraz dzięki moim pięciu łbom i wspaniałym prorodzinnym programom społecznym PiS mam cztery tysiące plus i codziennie na chlanie. Dodatkowo jeszcze rodzinny kapitał libacyjny na najmłodszego osimset plusa. Dzięki PiS skończyły się zakupy jaboli na zeszyt i zostałem wielkim Panem. Wielkim jabolowym Panem, PiS fanem;-)
Ziutek
6 dni temu
Początek końca dolca.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
gość
6 dni temu
Era Trampa i Muska reszta w ukłonach przed PANAMI ,którzy już decydują kto ma rządzić, kto iść na śmietnik !!1
maruda
6 dni temu
Po wypłatach odszkodowań za część domów ("pewna" część nie miała zapisu o pożarze) w LA dla tych biednych jak zawsze "celecośtam". Wniosek jest jeden, przygotowywane miasta 15-minutowe powstaną szybciej niż myślimy.
Suweren
6 dni temu
Co zrobi Duda, gdy nagle Trump wpadnie na pomysł opublikowania rozmowy bliźniaków tuż przed katastrofą smoleńską? Będzie ciężko zwalić winę na von der Leyen buahaha
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
central seven
3 dni temu
Kupujcie, a jak się polaczkom Ameryka nie podoba, życzę szczęścia.
gość
6 dni temu
Era Trampa i Muska reszta w ukłonach przed PANAMI ,którzy już decydują kto ma rządzić, kto iść na śmietnik !!1
trump
6 dni temu
U nas pogoda jest dobra.
Suweren
6 dni temu
Co zrobi Duda, gdy nagle Trump wpadnie na pomysł opublikowania rozmowy bliźniaków tuż przed katastrofą smoleńską? Będzie ciężko zwalić winę na von der Leyen buahaha
Ziutek
6 dni temu
Początek końca dolca.