To są trudne czasy dla osób spłacających kredyty. Na początku maja stopy procentowe, które pośrednio oddziałują na wysokość rat, po raz ósmy z rzędu poszły w górę. Tym razem o 0,75 pkt proc. do poziomu 5,25 proc.
Prezes NBP Adama Glapiński po ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) tłumaczy podwyżki koniecznością walki z inflacją. Wskazał, że stopy procentowe to jedyne narzędzie, by stłamsić drożyznę. Zapowiedział też, że potrzebne będą kolejne podwyżki oprocentowania.
Tymczasem 4 dni później rząd przyjął projekt przepisów dotyczący pomocy kredytobiorcom. Premier z dumą zapowiedział wprowadzenie kilku zmian, które mają odciążyć portfele osób spłacających kredyty. Wśród nich są wakacje kredytowe, które pozwolą na przesunięcie na później spłaty jednej raty kwartalnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd znosi efekt podwyżek stóp procentowych
Ekonomiści Citi wskazują, że propozycje rządu dotyczące wsparcia kredytobiorców częściowo znoszą efekt dotychczasowych podwyżek stóp procentowych. Tym samym rząd osłabia działania NBP nakierowane na opanowanie inflacji.
Według szacunków ekspertów, wprowadzenie wakacji kredytowych można porównać do obniżki stóp procentowych o około 1,5 pkt proc. Tym samym wymazane byłyby niemal dwie ostatnie podwyżki.
"Gdyby RPP chciała zniwelować ten impuls konsumpcyjno-inflacyjny, musiałaby podnieść stopy procentowe na okres najbliższych dwóch lat o dodatkowe około 1,5 pkt proc. (w porównaniu z tym, co RPP i tak dotychczas planowała)" - czytamy w raporcie Citi.
"To, czy RPP ostatecznie zdecyduje się na dodatkowe podwyżki stóp, będzie zależeć od nadchodzących danych o aktywności, płacach i inflacji, jednak zaproponowane programy wsparcia istotnie zwiększają szanse takiego scenariusza" - wskazują ekonomiści.
Wakacje kredytowe. Miliardowe oszczędności
Rządowy plan zakłada tzw. wakacje kredytowe, czyli możliwość zwolnienia z płatności czterech rat kredytowych w 2022 roku i kolejnych czterech w 2023 roku. Projekt ustawy przewiduje również dofinansowanie przez banki Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, który udziela pomocy dla osób w najtrudniejszej sytuacji finansowej. Trzecie rozwiązanie to zastąpienie stawki WIBOR przez nową, na razie nieznaną, stopę procentową.
Ekonomiści uważają, że wpływ zaproponowanych rozwiązań na budżety gospodarstw domowych może być istotny. Choć zdaniem Citi, zastąpienie WIBOR-u nową stawką zapewne nie wpłynie znacząco na wydatki gospodarstw domowych.
"Po pierwsze, gdyby nową stopą była POLONIA, obniżka oprocentowania wyniosłaby - średnio w horyzoncie kilku lat - około 0,2-0,3 pkt proc. Po drugie, do nowej stawki konieczne może być stosowanie spreadu korygującego, który w praktyce zniwelowałby różnicę między nową i dotychczasową stopą procentową" - oceniają eksperci Citi.
W najbardziej prawdopodobnym scenariuszu zakładają, że stopy NBP wzrosną jeszcze o 1,25 pkt proc. w ciągu najbliższych dwóch miesięcy (do 6,5 proc.).
W takim przypadku wakacje kredytowe ograniczyłyby płatności gospodarstw domowych o około 6 mld zł w drugiej połowie bieżącego roku, wobec 4 mld zł szacowanych przez rząd. Przy wyliczeniach ekonomiści Citi zakładają, że z pomocy skorzysta 50 proc. kredytobiorców.
oprac. Damian Słomski, dziennikarz money.pl