Według Banku Rosji zagraniczne rezerwy złotowo-walutowe wyniosły 604,4 mld dolarów. To oznacza, że zmniejszyły się o 38,8 mld dolarów w porównaniu z rekordowym wynikiem z 18 lutego - pisze "Rzeczpospolita".
Tyle kosztowała Rosję inwazja na Ukrainę
Jeżeli natomiast spojrzeć na stan rezerw zagranicznych od momentu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę (czyli od 24 lutego), to w tym wypadku zmniejszyły się one o 25 mld dolarów. W tygodniu poprzedzającym wybuch wojny zagraniczne rezerwy skurczyły się o 13,8 mld dolarów.
"Kommiersant" zwraca uwagę, że bank centralny przez prawie półtora miesiąca nie ujawniał danych o rezerwach zagranicznych. Ostatecznie jednak i tak zaskoczył ekonomistów, gdyż ci spodziewali się, że dane ujawni później.
"Rz" przypomina, że od początku wojny około połowa rezerw złota i walut obcych Banku Rosji została zamrożona przez Zachód. W przeliczeniu daje to około 300 miliardów dolarów.
Rosji groziło "techniczne bankructwo"
W połowie marca istniało ryzyko, że Rosja spłaci swoje należności zagraniczne w rublach. Próba przewalutowania należności stanowiłaby jednak złamanie warunków umów regulujących zadłużenia kraju na międzynarodowych rynkach finansowych i spowodowałaby sytuację określaną jako "techniczne bankructwo", gdyż taka płatność w świetle prawa międzynarodowego nie byłaby uznawana za spłatę długu.
Ostatecznie jednak odsetki od rosyjskich obligacji zostały opłacone w dolarach. To oznacza, że Rosji udało się zażegnać kryzys, ale tylko na chwilę, bo ze spłatą kolejnych należności w dolarach Kreml może mieć jeszcze większy problem.