- Dlaczego akurat my? – pytał na początku lutego prezes NBP Adam Glapiński, komentując przygotowywaną ustawę wdrażającą jawność zarobków w banku centralnym. - Nie rozumiem, dlaczego inne instytucje nie są objęte tego typu regulacjami. Konsekwencje powinny obejmować wszystkie instytucje publiczne – argumentował wówczas.
Rzucone do dziennikarzy stwierdzenie szefa NBP podjął Kukiz'15, który chce ujawnienia zarobków w kolejnych instytucjach i firmach. Projekt ustawy, która ma do tego prowadzić, właśnie powstaje. Jej autorem jest poseł Tomasz Jaskóła.
Choć większość pracowników sektora publicznego jest niedofinansowana, to nie jest tajemnicą, że dla wybranych zarobki przyznawane w tym samym sektorze publicznym czy spółkach skarbu państwa bywają zawrotne. Afera z NBP jest tego najlepszym przykładem.
Jak argumentuje Kukiz'15, w wielu innych instytucjach państwa nadal zarobki i klucz ich przyznawania są obszarem "mętnej wody". I stąd projekt ustawy przewidującej jawność wynagrodzeń w sektorze publicznym, które podlegają pod dostęp do informacji publicznej.
Chodzi o stanowiska w organach władzy publicznej i samorządowej, organach zawodowych, czyli np. Izbach Zawodowych, ale także spółek Skarbu Państwa. W tych ostatnich zarobki zarządu zwykle są dostępne i w pełni jawne, gdy dana firma jest również spółką giełdową. Jawność jednak wynika wówczas z przepisów prawa giełdowego.
Przepis objąłby również inne podmioty wykonujące zadania publiczne, czyli na przykład te reprezentujące instytucje albo organizacje państwowe i samorządowe - prezydentów, burmistrzów czy wójtów. Ujawniać zarobki miałyby również instytucje czy firmy, które dysponują majątkiem publicznym, albo w których Skarb Państwa czy samorząd ma pozycję dominującą.
Zmiana proponowana przez klub Kukiz'15 ma dotyczyć jednak tylko stanowisk, a nie bezpośrednio osób. Chodzi bowiem o pokazanie zarobków tych pracowników, którzy faktycznie pełnią funkcje publiczne, a więc np. prezesów czy dyrektorów, ale już nie np. pracowników recepcji, woźnych czy personelu sprzątającego.
Obecnie, aby dowiedzieć się o wysokości zarobków w tych instytucjach czy firmach, należy zwrócić się z prośbą o udostępnienie danych, powołując się na dostęp do informacji publicznej. Teoretycznie mają one ustawowy obowiązek je ujawnić, z praktyką bywa różnie.
Kukiz'15 jednak chce, aby podobnie jak w przypadku NBP wysokość wynagrodzeń była publikowana i na bieżąco aktualizowana na stronach Biuletynu Informacji Publicznej poszczególnych instytucji i organów państwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl