Sprawa zaczęła się od prowokacji pracownic Urzędu Skarbowego z Bartoszyc. Kobiety przyjechały samochodem, w którym nie świeciły dwie żarówki do warsztatu samochodowego, którego właściciel zamknął już kasę.
Pracownik warsztatu zgodził się pomóc, ale ponieważ panie nie miały swojej własnej żarówki, wkręcił jedną z prywatnych, leżących w warsztacie. Na pytanie o cenę, rzucił: "da pani jakieś 10 zł”.
Wtedy panie wyciągnęły legitymacje i wlepiły pracownikowi mandat na 500 złotych, za nie wydanie paragonu.
Sprawa znalazła swój finał w sądzie. W pierwszej instancji sąd uznał właściciela warsztatu za winnego, ale odstąpił od wymierzenia kary. Urzędnicy złożyli apelację od wyroku.
Po nagłośnieniu sprawy apelację wycofano, a naczelnik urzędu została odwołana ze stanowiska.
W pracy urzędniczek nie dopatrono się żadnych uchybień. Jednak po anonimowym donosie złożonym dobartoszyckiej policji okazało się, że kontrolerki mogą zostać ukarane. Ale nie za absurdalną prowokację, a za jazdę niesprawnym autem. Właścicielce samochodu groziło do 5 tys. złotych grzywny.
Sąd jednak postępowanie umorzył.
"W ocenie Sądu Rejonowego z zebranego w tej sprawie materiału dowodowego wynika, że faktycznie Joanna L. będąc właścicielem samochodu dopuściła się prowadzenia wskazanego pojazdu na drodze publicznej wiedząc, że jej pojazd nie jest należycie zaopatrzony w wymagane urządzenia, w tym przypadku w żarówkę tylnej lampy" - czytamy w komunikacie sądu.
"Sąd zwrócił jednak uwagę, że obwiniona bezpośrednio po zauważaniu braku żarówki udała się do profesjonalisty (tj. do mechanika posiadającego zakład w najbliżej położnej od swojego ówczesnego położenia miejscowości) w celu uzupełnienia tego braku. Sąd Rejonowy w takim zachowaniu obwinionej nie dopatrzył się społecznej szkodliwości czynu" - czytamy dalej.
Orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne i może być zaskarżone.
Wniosek o ukaranie urzędniczek złożył Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz. Jak mówił, działania urzędu skarbowego jak m.in. uporczywe odwoływanie się od decyzji sądu odstępującego od wymierzenia kary, "noszą znamiona nękania polskiego mikroprzedsiębiorcy".
Wniosek będzie rozpatrywał dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl