Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 r., o którym w Polsce dotąd było dość cicho, opodatkował usługi związane z cashprocessingiem i cashhandlingiem, czyli usług sortowania, liczenia, pakowania i transportu gotówki.
W Polsce banki oraz firmy zajmujące się zbieraniem i rozwożeniem gotówki nie płaciły z tego tytułu podatku - czytamy w "Pulsie Biznesu". Godziły się na to urzędy skarbowe, wskazując w indywidualnych interpretacjach, że mają one prawo do zwolnienia z podatku, stojąc na stanowisku, że są to usługi finansowe.
Zmieniła to jednak interpretacja ogólna Ministerstwa Finansów z 2 stycznia. Resort, nawiązując do wyroku TSUE, stwierdził, że w przypadku transportu, sortowania czy przeliczania "pieniądz występuje w charakterze towaru, a usługi z nim związane nie mają charakteru usług finansowych i nie różnią się zasadniczo od analogicznych usług wykonywanych na innych towarach".
Dlatego usługi te od stycznia objęto 23-procentowym VAT-em. Rynek ma problem z nowym podatkiem. Co prawda firmy przerzucają już koszty na klientów, doliczając VAT do wystawianej faktury, ale dla banków sprawa już nie jest taka prosta, im trudniej przerzucić koszty na klientów.
Teoretycznie powinny one podwyższyć wszystkie opłaty za usługi związane z gotówką: wypłaty z bankomatów, wpłaty do bankomatów oraz deponowanie i odbiór gotówki w oddziałowych kasach. To jednak nie będzie łatwe.
Jak czytamy w "PB", banki są zakładnikami decyzji podejmowanych 10-11 lat temu, kiedy na fali bardzo dużej konkurencji w sektorze, mnożyły się oferty "za zero", m.in. za dostęp do wszystkich bankomatów, nie tylko w kraju, ale na całym świecie. Klienci są przyzwyczajeni do niskich kosztów i reagują nerwowo na wszelkie zmiany.
Czytaj także: Koszty budowy domu coraz wyższe – co z kredytami?
Darmowa wypłata z bankomatu banku, którego jest się klientem, to rynkowy standard. Są i takie banki, które oferują pobieranie gotówki bez prowizji ze wszystkich bankomatów. Darmowe są też, w przypadku klientów indywidualnych, wpłaty i wypłaty w kasach oddziałów bankowych.
- Na razie wszyscy patrzą, co zrobią inni. Rynek jest konkurencyjny i nikt nie chce wyrwać się przed szereg z opłatą za obsługę kasową. Choć wiele wskazuje na to, że wkrótce za deponowanie pieniędzy i wypłatę gotówki trzeba będzie zapłacić - powiedział dziennikowi anonimowo pracownik jednego z banków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl