- Zdecydowałem o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS - oświadczył w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Uzasadniał to m.in. sprzeciwem wobec pełnej kontroli Prokuratora Generalnego nad Sądem Najwyższym oraz chęcią złagodzenia podziałów w społeczeństwie, jakie wywołały plany reformy.
Przypomnijmy, że od kilku dni w największych miastach dochodziło do protestów na szeroką skalę. Tysiące ludzi sprzeciwiało się zmianom błyskawicznie uchwalonym przez Sejm i Senat i domagało się weta ze strony prezydenta. On jako jedyny mógł powstrzymać reformę, nazywaną przez opozycję wprost zamachem na demokrację.
Decyzja prezydenta pozwoliła odetchnąć także inwestorom. Szczególnie na rynku walutowym. W moment po wecie złoty umocnił się wobec najważniejszych walut i tym samym kursy wymiany spadły w kilka minut o 2-3 grosze. W efekcie dolar kosztuje około 3,63 zł, euro jest wyceniane na 4,23 zł, a za franka szwajcarskiego trzeba dać 3,84 zł.
- Prezydent Andrzej Duda zdecydował się nie podpisywać najnowszych ustaw o KRS oraz Sądzie Najwyższym, co doprowadziło do znacznego cofnięcia ruchu na złotym z końcówki zeszłego tygodnia - zauważa Michał Stajniak, analityk walutowy XTB.
- W piątek obserwowaliśmy gigantyczną przecenę złotego, która była związana z toczącym się zawirowaniem politycznym w Polsce. Uchwalenie nowej ustawy o sądownictwie oraz Sądzie Najwyższym mogło doprowadzić do uruchomienia artykułu 7 Traktatu Unii Europejskiej, co mogłoby pociągnąć za sobą konsekwencje uderzające w stan polskiej gospodarki - wskazuje Stajniak.
W piątek obserwowaliśmy ponad 5-groszowe osłabienie złotego wobec euro, co skutkowało m.in. najwyższym kursem wspólnej waluty od kwietnia tego roku.