Przez pierwsze sześć miesięcy roku wartość oszczędności Polaków zwiększyła się o 9 mld zł, do 314,2 mld zł, co stanowi najwyższy półroczny wzrost od kilku lat - wylicza "Rzeczpospolita".
Oznacza to, że przeciętny Polak powinien mieć odłożone na przyszłość 8 tys. zł. Niestety, tak nie jest, bo 70 proc. Polaków nie ma w zapasie przysłowiowego grosza.
Głównym konkurentem banków w przyciąganiu pieniędzy klientów są obecnie fundusze inwestycyjne. Gazeta szacuje, ze w pierwszym półroczu klienci indywidualni mieli ulokowane w funduszach inwestycyjnych ponad 40 mld zł, o ponad 14 proc. - blisko 5 mld zł - więcej niż w końcu ubiegłego roku.
Wartość depozytów bankowych i SKOK wzrosła w pierwszym półroczu zaledwie o 1,4 proc. do 200,7 mld zł, co oznacza, że część środków została z nich prawdopodobnie wycofana. "Rzeczpospolita" ocenia, że w połowie roku udział funduszy w strukturze oszczędności wynosił około 13 proc., a banków 64 proc. Eksperci oceniają, że dążymy do sytuacji, w której w bankach będzie ulokowane około 50 proc. pieniędzy Polaków.