.
"Od 2007 roku powinniśmy tam być (w strefie euro)" - powiedział prezes NBP.
Tymczasem w poniedziałek wicepremier Jerzy Hausner powiedział podczas kongresu SLD, że chce przejściowo zwiększyć deficyt budżetowy w 2004-05 roku, a w następnych obniżać go tak, by już w 2007 roku spełnić kryteria z Maastricht. Oznacza to, że Polska mogłaby wejść do strefy euro w 2008, a najpóźniej w 2009 roku.
"Ważne jest, żebysmy spełnili kryteria Paktu Stabilizacji. (...) Już dziś spełniamy kryterium inflacyjne, a resztę spełnimy także szybko" - dodał prezes NBP.
Balcerowicz odrzuca też pomysły powiększania deficytu w nadchodzących latach w celu finansowanie rosnących wydatków.
"Powtarzam: Tam, gdzie możemy, powinniśmy już dziś spełnić warunki unii monetarnej i nie rozluźniać ich. Powoływanie się na aktualne problemy większych krajów nie pomaga Polsce" - dodał prezes NBP, zwracając uwagę na problemy Niemiec i Francji związane z wypełnieniem kryterium deficytu budżetowego.