Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ciąć, czy nie ciąć - oto jest pytanie

0
Podziel się:

W najnowszym raporcie oceniającym koniunkturę gospodarczą w Polsce Narodowy Bank Polski twierdzi, że utrzymują się symptomy ożywienia gospodarczego. Niestety, nie wszystko tak dobrze się układa. Ostatnio mamy niepokojące informacje dotyczące wzrostu cen ropy naftowej na rynkach światowych. Wzrost ceny ropy i utrzymanie jej na wysokim poziomie doprowadzi nie tylko do wzrostu inflacji, ale także i pogorszenia się sytuacji na rachunku obrotów bieżących. Wszystko to doprowadzi do zaostrzenia polityki monetarnej

Ciąć, czy nie ciąć - oto jest pytanie

W najnowszym raporcie oceniającym koniunkturę gospodarczą w Polsce Narodowy Bank Polski twierdzi, że utrzymują się symptomy ożywienia gospodarczego. Najważniejsza jest jednak informacja, że wzrasta odsetek firm, które deklarują rozpoczęcie inwestycji. Oznacza to, że został spełniony ostatni warunek gwarantujący utrzymanie się wzrostu gospodarczego - wzrosła produkcja przemysłowa, która jest poparta wzrostem sprzedaży detalicznej. Jednocześnie zanotowano wzrost konsumpcji krajowej i to jest kolejnym znakiem potwierdzającym ożywienie gospodarcze. Dotychczas brakowało inwestycji krajowych. Informacja NBP o ich wzroście jest więc ostatnim i ważnym sygnałem mówiącym o trwałości ożywienia gospodarczego oraz dającym nadzieję na szybki spadek bezrobocia w najbliższym czasie.

Niestety, nie wszystko tak dobrze się układa. Ostatnio mamy niepokojące informacje dotyczące wzrostu cen ropy naftowej na rynkach światowych. W czwartek przed południem cena ropy w kontraktach trzymiesięcznych wzrosła do poziomu najwyższego od października 1990 roku, czyli od czasu irackiej inwazji na Kuwejt. Czerwcowe kontrakty terminowe na ropę Brent na krótko przekroczyły poziom 37 dolarów za baryłkę. Powodem wzrostu cen jest zaostrzająca się sytuacja polityczna w rejonie Zatoki Perskiej.

Wzrost ceny ropy i utrzymanie jej na wysokim poziomie doprowadzi nie tylko do wzrostu inflacji w krajach, które importują ten surowiec, ale także i pogorszenia się sytuacji na rachunku obrotów bieżących. Wszystko to doprowadzi do zaostrzenia polityki monetarnej. O tyle niepokojąca jest ta informacja, że powoduje wzrost cen paliw płynnych w Polsce. Chociaż ceny paliw odpowiadają tylko za 3 proc. koszyka inflacyjnego, to poprzez efekt transmisji wpływają na wszystkie produkty i usługi w koszyku poprzez wzrost kosztów transportu. Może to doprowadzić ostatecznie do wzrostu inflacji i Rada Polityki Pieniężnej może się zdecydować na podwyżkę stóp procentowych. Tym bardziej, że RPP wyrażała w przeszłości zaniepokojenie wzrostem inflacji w wyniku ożywienia gospodarczego. Na domiar złego, agencja ratingowa Fitch minimalnie obniżyła rating Polski z pozytywnego na stabilny, właśnie z powodu ryzyka politycznego i pogorszenia się sytuacji w finansach państwa.

Aby zapobiec niebezpieczeństwu Bank Anglii (Bank of England) podwyższył podstawowe stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna stopa procentowa wynosi po tej podwyżce 4,25 proc. Czy NBP zrobi to samo na najbliższym posiedzeniu w dniach 25 – 26 maja? Sytuacja w Polsce jest wyjątkowa ze względu na pojawiające się ożywienie gospodarcze. Skutkiem podwyżki stóp procentowych są utrudnienia w zaciąganiu kredytów inwestycyjnych przez podmioty gospodarcze i spowolnienie procesów inwestycyjnych w kraju oraz utrzymanie się wysokiego poziomu bezrobocia. Do tego dochodzi ryzyko wzrostu inflacji? Tak więc RPP ma twardy orzech do zgryzienia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)