Sytuacja na rynkach walutowych sprowadza się w tym momencie do decyzji Rezerwy Federalnej USA (Fed). Inwestorzy zastanawiają się, jak ewentualne podniesienie stóp procentowych w kraju o największym na świecie PKB będzie wpływać na wartość aktywów na rynkach finansowych i globalny wzrost gospodarczy.
Stany Zjednoczone wydają się być gotowe na rozpoczęcie cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, głównie ze względu na dobrą sytuację na rynku pracy oraz na zwiększony poziom aktywności gospodarczej. Jedynym brakującym elementem jest inflacja, która stanowi istotny czynnik decydujący o tamtejszej polityce pieniężnej. Jej brak może w zasadzie być wystarczającym powodem, by Federalny Komitet ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) powstrzymał się przed podwyżką stóp procentowych. Rynek ocenia prawdopodobieństwo jej nastąpienia już we wrześniu na raptem 28 proc. Niezależnie od tego, czym zaowocuje najbliższe posiedzenie Fed, towarzyszyć mu będzie duża zmienność kursów walutowych.
Jeśli Fed niespodziewanie podniesie stopy, może to skutkować masową wyprzedażą walut z rynków wschodzących, w tym złotego. Kurs USD/PLN prawdopodobnie wzrósłby w efekcie umocnienia się dolara do koszyka walut, co mogłoby spowodować przebicie przez USD/PLN oporu w okolicach 3,8, a być może nawet 3,85.
Spodziewamy się jednak, że Fed wstrzyma się od decyzji, przyjmując jedynie ,,jastrzębi" ton, co tylko nieznacznie wpłynęłoby na dolara. Jeśli zaś stopy procentowe nie zostaną podniesione, a komentarze płynące Fed miałyby przyjęłaby "gołębi" ton, waluty rynków wschodzących, w tym złotego, mogłaby czekać zwyżka.
Chris Tedder, analityk City Index