W naszym scenariuszu bazowym choć zakładaliśmy, że RPP obniży stopy dopiero na czerwcowym posiedzeniu, to obniżce majowej przypisywaliśmy 40% prawdopodobieństwa, więc ostatnia decyzja Rady nie jest dużym zaskoczeniem. Tak jak wielokrotnie pisaliśmy obniżka w maju jest w pełni uzasadniona obecną sytuacją ekonomiczną i jej dalszym rozwojem w II poł. roku. Wydaje się, że czynnikami, które przechyliły szalę za obniżką już w maju były zdecydowanie lepsze od oczekiwań dane nt. wzrostu cen żywności w II poł. maja, które pozwalają sądzić, ze w maju inflacja osiągnie poziom 2,2% (czyli już bardzo blisko majowej inflacji w strefie euro, wg wstępnych szacunków 2,0%). Ponadto pojednawcze wypowiedzi premiera Millera oraz wicepremiera Belki tuż przed posiedzeniem RPP znacznie złagodziły negatywny wydźwięk debaty sejmowej nad projektami nowelizacji ustawy o NBP, która odbyła się pod koniec ubiegłego tygodnia.
W związku z korektą naszego scenariusza inflacyjnego na ten rok (por. powyżej) oraz bazując na Raporcie o inflacji w 2001 r. opublikowanym w minionym tygodniu przez NBP, dokonaliśmy korekty naszego scenariusza polityki monetarnej RPP na rok bieżący. Uważamy, że RPP nie zakończyła jeszcze cyklu rozluźniania polityki monetarnej w tym roku. Zakładamy, że sytuacja, w której inflacja pozostanie w tym roku poniżej dolnej granicy celu inflacyjnego na rok bieżący, łącznie z przekonaniem Rady, że średniookresowy cel inflacyjny nie jest zagrożony, a także z utrzymującą się, naszym zdaniem, słabością sfery realnej gospodarki, pozwolą Radzie obniżyć stopy procentowe jeszcze o 100 pkt. bazowych do końca br. Nie wykluczamy, że pierwsza obniżek o 50 pkt. nastąpi już na posiedzeniu czerwcowym, obecnie przypisujemy temu rozwiązaniu prawdopodobieństwo 40%, jednakże większe prawdopodobieństwo (50%) przypisujemy scenariuszowi, że obniżka stóp nastąpi na posiedzeniu lipcowym. Zauważmy, że nigdy dotychczas Rada nie obniżyła stóp
procentowych trzy razy, miesiąc po miesiącu. Dodawszy do tego, po raz kolejny wyrażoną przez RPP obawę odnośnie niskiej dynamiki depozytów osób prywatnych łącznie z silną iluzją monetarną, która istotnie wpływa na zachowanie gospodarstw domowych, otrzymujemy przewagę argumentów za opóźnieniem obniżki o miesiąc, pomimo oczekiwanego spadku inflacji w maju do rekordowo niskiego poziomu i oczekiwanych słabych majowych danych nt. gospodarki realnej.
Kolejnej obniżki oczekujemy w okresie wrzesień-październik, po tym jak zostaną opublikowane dane nt. inflacji lipcowej i RPP będzie mogła ocenić skalę odbicia inflacji w efekcie wzrostu taryf za energię elektryczną i sytuację na rynku żywności po żniwach, która w dużej mierze ustali ścieżkę kształtowania się cen żywności do końca roku i w I poł. 2003 r., a także wpływ wzrostu inflacji na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych. Ponadto w tym okresie powinien być już znany wstępny projekt budżetu państwa i tym samym stopień restrykcyjności polityki fiskalnej w 2003 r.
Nie wykluczamy, że po obniżce o 50 pkt. bazowych w czerwcu lub w lipcu RPP kroczyć będzie jeszcze mniejszymi krokami w polityce monetarnej decydując się na obniżki o 25 pkt. baz.