Za franka szwajcarskiego znów trzeba zapłacić cztery złote. To najwyższy poziom tej waluty od lutego. Wyraźnie widać, że frank ponownie staje się "bezpieczną przystanią" dla inwestorów.
Wtorek przynosi wyraźne osłabienie złotego wobec wszystkich głównych walut. Polska waluta tanieje o ponad 1 procent do dolara, za którego trzeba zapłacić już 3,79 złotego, osłabia się też wobec euro do poziomu 4,13 złotego. Frank szwajcarski doszedł tymczasem do poziomu 4 złotych. To znów może wzbudzić niepokój wśród posiadaczy kredytów hipotecznych w tej walucie.
Notowania franka szwajcarskiego do złotego src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1432591260&de=1432670460&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHFPLN&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Tym samym złoty spadł we wtorek do najniższego od lutego poziomu wobec franka szwajcarskiego. Osłabienie polskiej waluty nie jest jednak wynikiem tylko i wyłącznie reakcji inwestorów na rezultat wyborów prezydenckich w Polsce.
- Teoretycznie zwycięstwo Andrzeja Dudy powoduje wzrost ryzyka politycznego wokół Polski wraz ze zbliżającymi się jesiennymi wyborami do parlamentu, jednak warto również pamiętać, iż złoty już od paru sesji znajduje się pod presją wynikającą ze słabszych danych makro z Polski i Niemiec oraz narastających obaw wokół Grecji - podkreśla Konrad Ryczko, analityk z DM BOŚ.
Właśnie temat Grecji jest tym, który wzbudza w ostatnich dniach największe emocje wśród inwestorów na zagranicznych rynkach, a to ma duży wpływ na złotego. Dokładnie do 5 czerwca grecki rząd ma czas na to, by znaleźć pieniądze na spłatę kolejnej raty zobowiązań wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W tym celu musi porozumieć się w sprawie dalszej pomocy finansowej dla Grecji w kwocie 7,2 miliarda euro. Na razie jednak negocjacje nie przyniosły skutków. Gdyby założyć, że ta sytuacja się nie zmieni, Grecji groziłoby bankructwo i w dłuższej perspektywie wyjście ze strefy euro. Właśnie tego obawiają się inwestorzy na rynkach, co sprzyja wzrostowi kursu franka.
Polska waluta osłabiała się również wczoraj. Była to reakcja inwestorów na wyniki wyborów prezydenckich w Polsce. Spadkom złotego towarzyszyła bardzo wyraźna przecena kursów akcji banków. Działo się tak w wyniku obaw o to, że Andrzej Duda zacznie realizować swoje postulaty z kampanii, które zakładają m.in. przewalutowanie kredytów we frankach po historycznych kursach, a także większe opodatkowanie banków.