Igrzyska Olimpijskie w Polsce. NIK skontroluje wydatki

W grudniu krakowska delegatura Najwyższej Izby Kontroli rozpocznie kontrolę wykorzystania środków publicznych na starania o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 - powiedział prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski (na zdjęciu).

Kwiatkowski poinformował, że kontrola będzie prowadzona w Ministerstwie Sportu i Turystyki, w jednostkach samorządów, które uczestniczyły w tym projekcie oraz w Stowarzyszeniu Komitet Konkursowy Kraków 2022. _ - Kontrola będzie dotyczyła procesu ubiegania się o organizację ZIO i wykorzystania dotacji na to zadanie _ - powiedział prezes NIK.

Dyrektor delegatury NIK w Krakowie Jolanta Stawska mówiła, że wniosków z kontroli można spodziewać się nie wcześniej niż wiosną, ze względu na to, że w pierwszym kwartale rozliczane są przekazywane dotacje.

_ - Cieszymy się, że pan prezes NIK zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią wprowadzi kontrolę w życie. Ważne jest, by przy tak dużych, narodowych projektach wypracować najskuteczniejsze strategie zarządzania i wydawania środków publicznych. Mamy nadzieję, że wyniki kontroli będą pomocne przy realizacji podobnych przedsięwzięć w Polsce w przyszłości _ - powiedziała wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka.

Stowarzyszenie Komitet Konkursowy Kraków 2022 zostało powołane w październiku 2013 r. Należeli do niego przedstawiciele: województwa małopolskiego oraz gmin Kraków, Zakopane, Bukowina Tatrzańska, Kościelisko i Oświęcim, który wycofał się wiosną 2014 r.

Starania o Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 przerwano, bo w referendum przeprowadzonym 25 maja przeciwko planom zorganizowania tej imprezy w Krakowie opowiedziało się 69,72 proc. głosujących.

Na ubieganie się o ZIO w ciągu dwóch lat wydano ok. 10,8 mln zł, a wliczając w to wkład rzeczowy poszczególnych jednostek samorządów ok. 11,3 mln zł. Z budżetu Krakowa było to ok. 3 mln zł. O organizację ZIO ubiegają się już tylko Ałmaty oraz Pekin. Wcześniej wycofały się: Sztokholm, Kraków, Lwów i Oslo.