„Rada Polityki Pieniężnej (RPP) poprzez dzisiejszą decyzję częściowo zdystansowała się do swoich poprzednich podwyżek stóp, a przynajmniej do tej ostatniej, która była podejmowana pod wpływem przedstawionej wcześniej projekcji inflacyjnej. Okazało się, że inflacja idzie troszeczkę w innym kierunku niż ta projekcja przewidywała” – powiedział Marcin Mróz, ekonomista Societe-Generale.
W jego zdaniem w Radzie i tym razem część „jastrzębia” dążyła do podniesienia stóp procentowych.
„Większość członków Rady tym razem na to się nie zgodziła. W tej chwili należy zadać sobie pytanie, na ile ta druga część Rady jest stabilna w swoich postanowieniach i nie zmieni zdania podczas kolejnego posiedzenia” – dodał Mróz.
„Wydaje się, że teraz najważniejszym czynnikiem mającym wpływ na ewentualną decyzje Rady będzie dotyczyć oczekiwanego wzrostu płac” – uważa ekonomista.
Zdaniem Mroza „w tej chwili znajdujemy się blisko końca cyklu podwyżek stóp procentowych, a może nawet na jej końcu”.
„Przy odrobinie szczęścia Rada do końca roku nie podniesie stóp procentowych w górę” - powiedział.
RPP postanowiła pozostawić we wrześniu wszystkie podstawowe stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Podstawowa stopa referencyjna będzie nadal wynosić 6,5%. Stopa redyskonta weksli wyniesie 7,0%, stopa lombardowa – 8,0%, a stopa oprocentowania lokaty terminowej przyjmowanej przez NBP od banków – 5,0%.
Po niespodziewanej podwyżce o 50 pb w sierpniu we wrześniu oczekiwania analityków były bardzo rozbieżne – od utrzymania stóp na sierpniowym poziomie przez podwyżkę o 25 pb, do podwyżki o 0,5 pkt proc.