"Jest to niesłychanie wyśrubowany wymóg. Byłaby to wysoka poprzeczka do przeskoczenia. Jesteśmy w trakcie dyskusji jakie będą mierniki oceny przyjęte w zakresie kursu" - powiedział Samecki.
Pedro Solbes, komisarz do spraw polityki pieniężnej UE, powiedział w tym tygodniu, że państwa wchodzące do UE i chcące wejść do strefy euro ocenione będą po wejściu do przejściowego systemu kursowego ERM2 na podstawie korytarza dopuszczalnych wahań plus/minus 2,25 proc.
"Wadliwie dobrany kurs centralny, nie odzwierciedlający wartości nabywczej waluty będzie niekorzystnie oddziaływał na gospodarkę. Przedwczesne jest jednak mówienie o kursie wymiany" - powiedział Samecki.
Prezes NBP Leszek Balcerowicz zapowiedział w czwartek rozmowy z UE na temat ustalenia przedziału wahań złotego po wejściu do przejściowego mechanizmu kursowego ERM2, który poprzedza przyjęcie euro. Wiceminister finansów Ryszard Michalski powiedział w czwartek PAP, że Ministerstwo Finansów chce szerszego niż 2,25 proc. korytarza wahań przy wejściu do ERM2 i uważa, że RPP powinna rozważyć zmianę reżimu kursowego w perspektywie wejścia do tego mechanizmu.
MF proponuje aby kursem fiksingowym był poziom 4,35 zł za euro.