Kraje bałtyckie, Słowenia i Słowacja wyprzedzają obecnie Polskę pod względem przygotowań od strony fiskalnej do wejścia do strefy euro, uważa prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Leszek Balcerowicz.
„Na razie kraje takie, jak kraje bałtyckie, Słowenia, czy robiąca w ostatnim czasie bardzo duże postępy Słowacja, wyprzedzają nas pod względem przygotowań od strony fiskalnej do wejścia do strefy euro” – powiedział Balcerowicz dziennikarzom w czwartek.
„Wiemy, gdzie i co należy zrobić. Mogę tylko mobilizować, aby Polska weszła do strefy euro możliwie szybko” – powiedział szef banku centralnego.
Z szybszym wejściem innych krajów do strefy euro wiąże się utrata konkretnych korzyści dla Polski, podkreślił.
„Wniosek jest taki: musimy wejść szybko i zdecydowanie” – stwierdził Balcerowicz.
Kilka miesięcy temu Estonia, Litwa i Słowenia weszły do europejskiego systemu ERM2, w którym kandydat musi przebywać dwa lata przed akcesem do strefy euro.
Jego zdaniem tempo przygotowań do wejścia do strefy euro zależy od stylu rządzenia i szybkości przeprowadzanych reform.
Polski rząd chce spełnić kryteria z Maastricht w 2007 roku tak, by przyjąć euro w 2009 roku. Taką możliwość dopuszczają przedstawiciele banku centralnego, choć sam Balcerowicz wielokrotnie apelował o dążenie do przyjęcia europejskiej waluty w pierwszym możliwym terminie, czyli jeszcze w 2007 roku. W tym celu konieczne jest podjęcie głębokich reform strukturalnych i fiskalnych.
Natomiast minister finansów Mirosław Gronicki podkreślał niedawno, że Polska może wejść do strefy euro najwcześniej w 2009 roku, zaś do systemu ERM 2 – być może w połowie 2006 roku.
Jak napisał BRE Bank w sierpniowym raporcie makroekonomicznym, w lipcu Polska spełniała już tylko jedno z kryteriów nominalnej konwergencji z Maastricht – kryterium długu publicznego niższego niż 60% PKB.
„Przekroczyliśmy natomiast kryterium inflacyjne, którego wartość referencyjna wyniosła 1,9%, podczas gdy nasz średnioroczny wskaźnik HICP wyniósł 2,1%. Wartość referencyjna dla kryterium stóp wyniosła 6,5%, podczas gdy średnia rentowność dzienna z ostatniego roku dla naszych obligacji 10-letnich o stałym oprocentowaniu wyniosła 6,75” – napisali analitycy BRE Banku.
