Litwa zwróciła się oficjalnie do Unii Europejskiej o zgodę na wejście w przyszłym roku do strefy euro. Władze litewskie mają nadzieję, że ministrowie finansów UE wyrażą zgodę na to na lipcowym spotkaniu, na którym odbędzie się też dyskusja na temat wprowadzenia euro w Słowenii.
W lutym Komisja Europejska uznała, że zbyt wysoka inflacja (2,7 procent) nie pozwala Litwie na przyjęcie wspólnej waluty od 2007 roku. Litwa jednak obiecuje, że inflacja spadnie do wymaganego przez UE poziomu.
Niska inflacja to jedno z tzw. kryteriów z Maastricht, określających, na jakich warunkach dany kraj może wstąpić do strefy euro. Inflacja może być co najwyżej o 1,5 pkt. proc. wyższa od średniej stopy w trzech krajach UE, gdzie jest najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać o więcej niż 2 pkt. proc. średniej stóp procentowych w tych trzech krajach. Dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy 3 proc. PKB.
Wszystkie kraje członkowskie UE powinny docelowo wejść do unii walutowej. Tylko Wielka Brytania i Dania wynegocjowały tzw. formułę opt-out, która zezwala im na samodzielny wybór waluty. Polska jest zobowiązana do wprowadzenia euro na mocy traktatu akcesyjnego, ale jako jedyny z nowych krajów członkowskich UE nie ogłosiła jeszcze daty przyjęcia wspólnej waluty.
Według Komisji Europejskiej wśród nowych krajów UE jedynie Słowenia spełnia wszystkie kryteria gospodarcze. O wejście w przyszłym roku do strefy euro ubiega się też Estonia.