"Musimy obliczyć całość deficytu sektora finansów publicznych. Gdy jest gwałtownie rosnący deficyt, to rosną różnego rodzaju ryzyka, rośnie niepewność, między innymi niepewność dotycząca kształtowania się kursu waluty, a to nie jest bez znaczenia dla inflacji" - powiedział prezes NBP w wywiadzie dla PAP.
Po przyjęciu przez rząd projektu budżetu na przyszły rok z deficytem na poziomie 45,5 mld zł wobec 38,7 mld zł oraz ogłoszeniu zarysu Strategii Średniookresowej inwestorzy z niepokojem obserwowali polski rynek. Nie wierząc w możliwości ograniczenia ekspansji fiskalnej wyprzedawali polskie aktywa.
Złoty w ubiegłym tygodniu stracił znacząco do euro, a rentowności papierów mocno wzrosły.
"Nikt nie jest w stanie precyzyjnie prognozować kursu. Masa zmiennych czynników jest taka, że nie da się go precyzyjnie prognozować. Natomiast jeśli mamy do czynienia z gwałtowanie rosnącymi potrzebami pożyczkowymi państwa, to oczywiście również niepewność dotycząca kształtowania się kursu rośnie" - powiedział Balcerowicz.
"Perspektywy sytuacji fiskalnej rodzą dodatkową niepewność, jeśli chodzi o kurs walutowy" - dodał.
NBP POŻYCZY MF ŚRODKI NA WYKUP DŁUGU
Szef NBP powiedział w wywiadzie dla PAP, że rozmowy dotyczące ewentualnej pożyczki dla rządu na wcześniejszą spłatę długu są na etapie roboczych uzgodnień.
"Jesteśmy w trakcie roboczych rozmów i w momencie, kiedy będą rozstrzygnięcia, to podamy do wiadomości publicznej ich wyniki" - powiedział prezes NBP.
Prezes NBP powiedział, że kwota pożyczki nie będzie duża.
"Chcę podkreślić, że nie chodzi tu o wielkie sumy, bo najważniejsze jest to, żeby wykupywać tyle długu, ile się opłaci Polsce. Ministerstwo Finansów kalkuluje, ile się opłaci i rachunek nie wskazuje na wielkie sumy" - powiedział szef NBP.
Niedawno przedstawiciele Ministerstwa Finansów mówili, że NBP mógłby pożyczyć 1-1,5 mld USD na wcześniejszą spłatę zadłużenia.