Za odrzuceniem tej poprawki głosowało 264 posłów, za jej przyjęciem było 130, a 7 wstrzymało się od głosu.
Gdyby poprawka została przyjęta, to rząd mógłby rozwiązać tę część rezerwy rewaluacyjnej, która przekracza 5 proc. rezerw walutowych po przeliczeniu ich na złote.
Rezerwy walutowe banku centralnego wynosiły na koniec października 33,8 mld dolarów, czyli 135,9 mld zł, co oznacza, że gdyby poprawka została przyjęta rezerwa rewaluacyjna mogłaby zostać obniżona do 6,8 mld zł z ponad 32 mld zł, jak to jest obecnie.
Gdyby Sejm przyjął tę poprawkę, to na wniosek ministra finansów rząd mógłby rozwiązać cześć rezerwy przekraczającą 6,8 mld zł i zaliczyć ją do przychodów budżetu.
PRAWO O NBP DOSTOSOWANE DO UE
Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy o NBP. Za uchwaleniem całej ustawy było 269 posłów, 96 było przeciw, a 37 wstrzymało się od głosu. Posłowie nie zgodzili się też na to, aby plan finansowy NBP był uchwalany przez Sejm, co w opinii wiceprezesa NBP Jerzego Stopyry byłoby sprzeczne z artykułem 227 Konstytucji.
Sejm postanowił, że w dalszym ciągu Rada Polityki Pieniężnej będzie składała się z 9 osób powoływanych przez Sejm, Senat i Prezydenta. W Radzie zasiada jeszcze prezes NBP.
Przed drugim czytaniem projektu nowelizacji ustawy o NBP komisja proponowała zmniejszenie liczby członków, ale w trakcie dalszych prac ta zmiana ostatecznie nie uzyskała już rekomendacji komisji.
Ponadto Sejm odrzucił poprawkę zakładającą, że zasady polityki kursowej miałby ustalać rząd "po zasięgnięciu opinii Rady Polityki Pieniężnej", a nie "w porozumieniu z Radą" jak to jest obecnie".
Narodowy Bank Polski z zadowoleniem przyjął czwartkową decyzje Sejmu o zmianach w ustawie o NBP dostosowujących polskie prawo do zasad systemowych obowiązujących w Unii Europejskiej.
"To jest kształt ustawy dostosowujący regulacje o NBP do statutu europejskiego systemu banków centralnych. Mam nadzieję, że w Senacie nie będzie zmian" - powiedział dziennikarzom po głosowaniu wiceprezes NBP Jerzy Stopyra.
Nowelizacją ustawy o NBP zajmie się Senat.
