W ostatnich dniach notowania szwajcarskiej waluty spadły do najniższego poziomu od ponad 10 lat - w piątek oscylowały one poniżej 2,17 zł.
To niewątpliwie cieszy kredytobiorców, którzy kilka lat temu zaciągnęli zobowiązania w tej walucie, ale też każe postawić pytanie o scenariusz na najbliższe miesiące. Czy trzeba nastawić się na zmiany?
Słabość szwajcarskiej waluty względem złotego to nie tylko wynik czynników lokalnych, chociaż niewątpliwie są one dosyć istotne.
W ostatnich latach pozycja franka na rynkach światowych znacznie się pogorszyła . Z tak zwanej bezpiecznej waluty, kupowanej na tzw. złe czasy, frank stał się instrumentem dla spekulantów, wykorzystujących fakt względnie niskich stóp procentowych w Szwajcarii (obecnie wynoszą one średnio 2,75 proc.) do zapożyczania się i następnie inwestowania tych środków w inne wysokooprocentowane waluty, zwłaszcza na rynkach wschodzących.