'Nie ma powodów, żebyśmy zmieniali nasze stanowisko' - powiedział dziennikarzom Balcerowicz.
W opublikowanych w ubiegłym tygodniu założeniach polityki pieniężnej na 2003 rok Rada Polityki Pieniężnej napisała, że będzie prowadzić strategię bezpośredniego celu inflacyjnego przy płynnym kursie walutowym.
RPP potwierdziła też, że uważa system płynnego kursu za najlepszy na etapie dochodzenia do członkostwa w strefie euro.
W poniedziałek wiceminister finansów Ryszard Michalski powiedział, że Polska powinna przyjąć system sterowanego kursu walutowego przed wejściem do strefy euro. Dodał, że resort finansów opowiada się za osłabieniem złotego przed przyjęciem euro.
Prezes NBP odmówił we wtorek skomentowania wypowiedzi wiceministra Michalskiego.
Od kilku miesięcy nad strategią wstąpienia Polski do strefy euro pracuje wspólny zespół Ministerstwa Finansów i NBP. Jeszcze na początku września wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski informował, że strategia ma być znana w październiku.
W końcu sierpnia prezes NBP, a także wiceminister Michalski mówili, że zespół NBP i MF przygotowujący strategię przystąpienia Polski do strefy euro jest za jak najszybszym wejściem Polski do strefy euro.
Michalski mówił jednak także, że między MF a bankiem centralnym występują rozbieżności. W jego opinii NBP przedkłada horyzont długookresowy nad krótkookresowe zachowanie kursu złotego przed wejściem do węża walutowego ERM II. MF natomiast koncentruje się na tym, co się będzie działo z kursem złotego w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.
RPP potwierdziła w Założeniach swoje stanowisko, zgodnie z którym polityka makroekonomiczna w najbliższych latach powinna być ukierunkowana na wypełnianie kryteriów z Maastricht tak, by można było jak najszybciej wprowadzić euro w Polsce.
RPP uważa jednak, że powrót do nierównowagi zewnętrznej lub wzrost inflacji mógłby zagrozić planom szybkiego wejścia Polski do EMU.
Według kryteriów z Maastricht deficyt budżetowy musi być niższy niż 3 proc. PKB, dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, inflacja nie może być wyższa, niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy wzrostu cen w trzech najlepszych krajach UE.
Poza tym długoterminowa stopa procentowa nie może przekraczać o więcej niż 2 pkt. proc. średniej stopy procentowej w trzech krajach o najniższej inflacji oraz przynajmniej dwa lata przed przyjęciem do EMU kraj musi być uczestnikiem ERM II, czyli tak zwanego węża walutowego, który ściśle ogranicza wahania krajowej waluty wobec euro do plus/minus 15 proc.