"Rynek walutowy ma nastawienie ateistyczne, nie wierzy w cuda. Ten rynek będzie z większym optymizmem przyjmował wiadomości optymistyczne, których będzie mało, z większym pesymizmem informacje złe, których będzie więcej" - powiedział Wójtowicz w piątek na seminarium dotyczącym złotego.
"Będzie to prowadzić do większych wahań" - dodał.
"Rok 2004 będzie ciekawy, nie sądzę, żeby działo się coś innego, niż mamy do czynienia dzisiaj" - powiedział Wójtowicz.
"Problem, by złoty z tej huśtawki nie doszedł do zjeżdżalni" - powiedział członek RPP.
Od początku tego roku złoty znacznie osłabił się zwłaszcza w stosunku do euro. W tym tygodniu, m.in. z powodu dyskusji nad kształtem budżetu na 2004 rok i pogłoskami o zmianach na stanowisku premiera rynek złotego charakteryzował się dużymi wahaniami.
Po nerwowym poranku, na rynek złotego wrócił w piątek w połowie sesji spokój, ale po południu złoty znowu nieznacznie się osłabił. Na koniec dnia był jednak mocniejszy niż w czwartek.
Na rynku międzybankowym w czwartek o godz. 17.15 płacono za dolara 3,955 zł, o 0,8 grosza mniej niż w czwartek wieczorem, zaś za euro 4,595 zł, o 3,5 grosza mniej.