Piąty dzień z rzędu spadają notowania najpopularniejszej kryptowaluty świata. W poniedziałek około godziny 13:00 jeden bitcoin był wyceniany na około 5280 dolarów. To oznacza zjazd o prawie 5 proc. w porównaniu z piątkiem.
Choć wartością nominalną żadna tradycyjna waluta nie może dorównać bitcoinowi, jest on coraz tańszy. Po raz ostatni równie tani był w październiku 2017 roku. Wtedy jednak kurs szybował w górę, by w szczytowym momencie, jeszcze przed samym końcem roku, sięgnąć 19,5 tys. dolarów.
Bitcoin dołuje od wielu miesięcy, ale od września wydawało się, że sytuacja się stabilizuje. Od połowy listopada poszła jednak fala wyprzedaży, która na razie nie trafia na skuteczny opór. Co więcej, najpierw w ubiegłą środę kurs przebił poziom okrągłych 6 tys. dolarów,a teraz zszedł poniżej kolejnej psychologicznej bariery 5,5 tys. dolarów.
Co gorsza, nikt nie wie kiedy spadki mogą się zakończyć. Niewiele ponad rok temu bitcoiny chodziły po 4 tys. dolarów. Niezbyt odległą historią jest też moment, gdy kurs wynosił 2 tys. dolarów.
Notowania bitcoina z ostatnich dwóch lat
- Jedną z przyczyn spadków cen może być "hard fork”, czyli wprowadzenie nowego oprogramowania dla bitcoin cash - tłumaczy Bartosz Grejner, analityk rynkowy Cinkciarz.pl.
Wskazuje, że proces ten mógł wywołać spadki w związku z bardzo dużym elementem niepewności, jaki wprowadza do wyceny kryptowaluty. Pojawiają się także problemy z ograniczoną płynnością na niektórych giełdach. Mogą one utrudniać zawierania transakcji na instrumentach powiązanych z bitcoin cash.
Problem ma jednak nie tylko bitcoin. Cały rynek kryptowalut dołuje. Szacuje się, że wartość wszystkich wirtualnych walut w obiegu to około 173 mld dolarów, a jeszcze na początku roku sięgała 800 mld dolarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl