Złoty będzie w tym roku niestabilny z powodu złej oceny sytuacji finansów publicznych przez rynki finansowe, ale w drugiej połowie roku, po wejściu Polski do Unii Europejskiej (UE), powinien się wzmacniać, uważa Witold Orłowski, szef doradców ekonomicznych prezydenta i ekspert Niezależnego Ośrodka Badań Ekonomicznych (NOBE).
“Złoty może być w 2004 roku niestabilny z powodu niepewności na rynkach finansowych” - powiedział Orłowski podczas seminarium ekonomicznego Banku Przemysłowo-Handlowego PBK.
“W drugiej połowie 2004 roku, po wejściu Polski do Unii Europejskiej, złoty wróci do trendu wzrostowego” - dodał Orłowski.
Z prognoz NOBE, przedstawionych przez Orłowskiego, wynika, że na koniec 2004 roku złoty wzmocni się do poziomu 4,51 zł za euro, a dolar będzie kosztował 3,61 zł.
W środę złoty przebił silną barierę techniczną – parytet i ponownie znalazł się po jego silnej stronie. Odchylenie od starego parytetu wynosiło o godzinie 11:45 ok. 0,15%, co oznacza, że od otwarcia sesji polska waluta umocniła się o 0,4%.