"Ja bym nie straszyła kształtem nowej Rady. Politycy mają jednak więcej rozsądku, niż nam się wydaje. Jeśli w nowej Radzie zasiądą ludzie z zapleczem merytorycznym, to na pewno będą podejmowali decyzje w sposób odpowiedzialny" - powiedziała Ziółkowska na seminarium zorganizowanym przez Polską Akademię Nauk.
Sejm, Senat i prezydent wybiorą skład nowej Rady na przełomie 2003 i 2004 roku.
Rynek obawia się, że w składzie przyszłej RPP będą przeważali zwolennicy luźnej polityki pieniężnej.
Zdaniem uczestników rynku wskazuje na to krytyka działań obecnie urzędującej RPP ze strony polityków rządzącej koalicji.
We wtorek sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyjęła zapis do nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim zmniejszający liczbę członków Rady do 6 z 9 obecnie.
Zgodnie z propozycją komisji zostanie zachowany sposób wyboru RPP. Sejm, Senat i prezydent będą desygnować do Rady równą liczbę członków, w tym przypadku po dwie osoby.
Jeśli Sejm ostatecznie podzieli stanowisko komisji, to decyzje w sprawie stóp będzie podejmowało 6 członków plus prezes NBP, który z urzędu jest przewodniczącym RPP.