19 września Bretończyk udał się do punktu sprzedaży na placu Napoleona III w Breście, gdzie nabył dwa kupony Euromillions oraz zdrapkę Cash. Po powrocie do domu, używając żetonu do wózka sklepowego jako prowizorycznego narzędzia do zdrapywania, odkrył, że jego los kryje niebywałą niespodziankę - relacjonuje La Depeche.fr.
Kupił los za 5 euro, wygrał 500 tys. eur
Zwycięzca, pragnący zachować anonimowość, opowiedział o emocjach towarzyszących odkryciu wygranej. "Zawsze zostawiam kwotę na koniec, żeby podtrzymać napięcie" - wyznał, opisując swoją strategię odkrywania wyników na zdrapce. Gdy ujrzał numer 33 i związaną z nim sumę 500 000 euro, zaskoczenie odebrało mu mowę.
Wygrana ta jest tym bardziej niezwykła, że szanse na zdobycie głównej nagrody w tego typu grach są zazwyczaj bardzo niewielkie. Dla szczęśliwca z Bretanii los okazał się jednak niezwykle łaskawy, otwierając przed nim nowe możliwości i perspektywy na przyszłość.
Wygrał na loterii, wiadomo, na co wyda pieniądze
Zwycięzca już snuje plany związane z wykorzystaniem niespodziewanej fortuny. Jego priorytetem jest zakup własnego domu, najlepiej z widokiem na morze. Ta inwestycja nie tylko zapewni mu komfort, ale może również stanowić zabezpieczenie finansowe na przyszłość.
Przypadek szczęśliwego bretończyka pokazuje, jak pojedynczy, spontaniczny zakup może diametralnie zmienić czyjeś życie. Jednocześnie historia ta przypomina o odpowiedzialnym podejściu do gier losowych, podkreślając wyjątkowość tak znaczącej wygranej.