Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

"Wzrost skłonności do oszczędzania". Eksperci o rozczarowaniu PKB

43
Podziel się:

- Dane wyglądają dość słabo, w szczególności w obszarze popytu konsumpcyjnego - piszą w komentarzu do wyników PKB za rok 2023 analitycy banku Santander. "W kolejnych kwartałach ożywienie polskiej gospodarki będzie wspierane przede wszystkim przez spadek inflacji" - twierdzą eksperci Credit Agricole.

"Wzrost skłonności do oszczędzania". Eksperci o rozczarowaniu PKB
Dane o PKB za rok 2023 rozczarowały (East News)

W środę poznaliśmy dane o PKB Polski za rok 2023. Okazały się rozczarowaniem, bo wzrost wyniósł zaledwie 0,2 proc. To nie tylko znacznie gorzej, niż przed rokiem (tu specjalnego zaskoczenia nie ma), ale i słabiej od prognoz (te sięgały 0,6 proc.). Co było przyczyną tak słabego wyniku?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Drugie dno afery wokół fuzji. Ekspert: wszystko wyjdzie 5 lutego

PKB za 2023 r. rozczarowaniem. A co z danymi za czwarty kwartał?

Eksperci Credit Agricole w oparciu o środowe dane GUS oszacowali wyniki dotyczące czwartego kwartału (poznaliśmy bowiem wyniki za cały rok).

"Na podstawie opublikowanych przez GUS danych oszacowaliśmy, że w IV kw. ub.r. realna dynamika PKB ukształtowała się na poziomie 0,9-1,1 proc. r/r wobec 0,5 proc. w III kw., co było wyraźnie gorszym wynikiem od naszych oczekiwań (1,6 proc.). Należy jednocześnie zaznaczyć, że szacunek ten opiera się na założeniu, że GUS nie zrewidował danych o PKB za okres I-III kw. Wstępne dane o wzroście gospodarczym w IV kw. 2023 r. poznamy 14 lutego" - piszą w swojej analizie.

Wyjaśniają też, że głównym źródłem błędu prognozy wzrostu PKB w IV kw. był brak oczekiwanego ożywienia konsumpcji i powiązanego z nim zwiększenia aktywności w sektorze usług. "Dynamika konsumpcji zmniejszyła się do ok. -0,1 proc. r/r w IV kw. z 0,8 proc. w III kw. Spadek konsumpcji był spójny ze słabymi danymi o sprzedaży detalicznej za listopad-grudzień ub. r." - podkreślają.

Ich zdaniem w warunkach przyspieszenia tempa wzrostu realnego funduszu płac dzisiejsze dane sygnalizują wyraźny wzrost skłonności gospodarstw domowych do oszczędzania w IV kw.

Alternatywnym wytłumaczeniem dla implikowanego spadku konsumpcji w IV kw. będzie wspomniana wyżej późniejsza rewizja danych o spożyciu prywatnym w za okres I-III kw. 2023 r.

"Dane wyglądają dość słabo"

Analitycy banku Santander w swoim komentarzu podkreślają, że wynik jest spójny ze wzrostem PKB w IV kw.

Ogólnie dane wyglądają dość słabo, w szczególności w obszarze popytu konsumpcyjnego, co może być argumentem za mniej restrykcyjną polityką makroekonomiczną. Przypominamy, że w ostatnich kwartałach regularnie dochodziło do rewizji w górę danych na temat konsumpcji prywatnej – pierwsze odczyty sugerowały recesję konsumencką, po której nie zostawał nawet ślad w kolejnych turach publikacji danych - podkreślają.

"Największe rozczarowanie przyniosła konsumpcja prywatna, która spadła o 1,0 proc. w całym 2023 r., co oznaczałoby mniej więcej jej zerowy wzrost r/r w samym IV kw. Rozczarowały nas też zapasy, najwyraźniej obniżając wzrost PKB w IV kw. o około 6 pkt. proc." - czytamy w analizie banku.

"Za to inwestycje okazały się mocne, rosnąc o 8 proc. w całym 2023 r. i o około 7,5 proc. r/r w IV kw. Wkład eksportu netto do PKB pozostał w IV kw. dodatni (blisko +4 pkt. proc.)" - zuważają.

"Z grubsza zgodnie z naszymi oczekiwaniami wypadły sektor budowlany (ok. 5,0 proc. r/r w IV kw. z 2,8 proc. r/r w III kw.) i przemysłowy (1,0 proc. r/r. po trzech kwartałach spadków (w III kw. o 2,0 proc. r/r). Trzeba mieć na uwadze, że to wstępne dane, które mogą podlegać znacznym rewizjom w przyszłości, nie tylko w odniesieniu do samego tempa wzrostu PKB, ale także struktury tego wzrostu" - piszą.

Ożywienie w gospodarce mimo wszystko nadejdzie?

Analitycy banku Santander nie wykluczają, że najbliższe miesiące przyniosą poprawę wyników. Naszym zdaniem solidny wzrost dochodów do dyspozycji w kolejnych kwartałach będzie sprzyjał dynamicznemu wzrostowi konsumpcji prywatnej w 2024 r.

Eksperci Credit Agricole również poruszają tę kwestię. "Można oczekiwać, że w kolejnych kwartałach ożywienie polskiej gospodarki będzie wspierane przede wszystkim przez spadek inflacji, oddziałujący poprzez zwiększenie realnej siły nabywczej gospodarstw domowych w kierunku wzrostu konsumpcji" - piszą.

"Ze względu na oczekiwane stopniowe ożywienie wzrostu gospodarczego w strefie euro, wzrost polskiego eksportu w 2024 r. będzie szybszy niż w 2023 roku" - dodają.

"Czynnikiem ograniczającym skalę ożywienia w 2024 roku będą spodziewane tendencje w inwestycjach publicznych. Biorąc pod uwagę cykl absorbcji środków unijnych (pauza pomiędzy dwiema siedmioletnimi perspektywami finansowymi), dynamika publicznych nakładów brutto na środki trwałe najprawdopodobniej wyraźnie obniży się w 2024 roku" - oceniają analitycy.

Negatywny wpływ tego czynnika na inwestycje będzie częściowo łagodzony przez realizację projektów w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) - dodają.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
pieniądze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
WYRÓŻNIONE
edc
9 miesięcy temu
""Wzrost skłonności do oszczędzania"" -- tak sie nazywa brak pieniedzy u obywateli po kilku latach szalejacej inflacji. Nie nie bedzie zadnego ozywienia, coraz wiecej krajow popada w recesje i klopoty finansowe.
dddf
9 miesięcy temu
Nie będzie żadnego ożywienie. Wiecie co będzie ? Po chwilowej stabilizacji inflacja znowu zacznie rosnąć, po zdjęciu tarcz ochronnych skokowo. Do tego nastąpi coraz większa recesja oraz masowe zwolnienia - niektórzy zdziwią się poziomem bezrobocia pod koniec tego roku. Młodsi poznają, a starsi przypomną sobie smak prawdziwej biedy. Tak zawsze kończy się rozdawnictwo i rozpasane życie na kredyt.
Kok
9 miesięcy temu
Najlepsi są eksperci zarabiają 20 tys zł miesięcznie i debatują dlaczego konsumpcja nie rośnie skoro obywatel ma 3 tys zł na życie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
Oscar
9 miesięcy temu
To są jeszcze pozostałości po PiSie po po nie będzie już nic tylko bieda narzekanie i rozczarowanie że niektórzy bez rozumu głosowali na organizację mściwych ludzi nie przestrzegających prawa wręcz o układach mafijnych
rebe
9 miesięcy temu
Płaca minimalna poszła za mocno do góry więc trzeba podnieść ceny wszystkiego
sad
9 miesięcy temu
Wysokie stopy procentowe zaczynają działać. Miało to wyhamować inflację ale też gospodarkę i zwiększyć bezrobocie.
Entrju
9 miesięcy temu
Juz widze to ozywienie, szczegolnie w hotelarstwie. Jeszcze niedawno 500 za dwójke trzeba bylo zaplacic w 5 gwiazdkach, teraz tyle trzeba zaplacic w pensjonacie bez kategoryzacji. Watpie zeby wzrosty w pensjach to nadrobily, chyba ze wzrosna jeszcze 2-3 krotnie ;)
FAKTY
9 miesięcy temu
Ja przestałem chodzić do restauracji, nie kupuję telefonów co rok, nie chodzę już nawet do fryzjera, sam nauczyłem się obcinać
...
Następna strona