Kolejne pieniądze zniknęły z Centralnego Biura Śledczego Policji w Kaliszu. Jak dowiedział się reporter RMF FM, funkcjonariusze tym razem nie mogą się doliczyć 150 tysięcy złotych.
W połowie marca CBŚP potwierdziło ustalenia RMF FM, że z kasy kaliskiego wydziału Biura zniknęło 20 tys. zł. We wtorek radio przekazało informację o kolejnym manku. Tym razem chodzi o znacznie wyższą kwotę, bo 150 tys. zł. To gotówka zabezpieczona w domu jednego z podejrzanych, który został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBŚP.
W dokumentach policjanci, którzy liczyli pieniądze, napisali, że do depozytu trafia 350 tysięcy złotych, natomiast właściciel zapewnia, że w kasetce było pół miliona (prawdziwość jego słów potwierdzają zeznania świadków).
Sprawa wyszła na jaw, gdy policyjni kontrolerzy przyjechali do oddziału Biura w Kaliszu, by wyjaśnić zaginięcie wspomnianych wcześniej 20 tys. zł.
To już trzeci ujawniony ostatnio przez RMF FM problem z niedoborem pieniędzy w policji. W Olsztynie zabrakło ponad 100 tys. euro z depozytu.
W sprawie zniknięcia 150 tysięcy złotych śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Później sprawa została jednak przeniesiona do okręgu sieradzkiego, by uniknąć posądzenia o stronniczość.
Centrala CBŚP w Warszawie, komentując te doniesienia zapewnia, że po ujawnieniu wątpliwości podjęto wszystkie niezbędne kroki przewidziane prawem. Powiadomiono więc prokuraturę, Biuro Spraw Wewnętrznych, a także piony kontroli CBŚP oraz komendy głównej.