Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Zagadkowa "katastrofa" na złotym. Kurs dolara sięgnął 4,11 zł

259
Podziel się:

Piąty dzień z rzędu rosną kursy walut. Dolar po przebiciu granicy okrągłych 4 zł dalej pnie się w górę. Podobnie jest z notowaniami euro. Skąd taka słabość złotego? Przemysław Kwiecień mówi o "katastrofie na złotym", ale jednocześnie przyznaje, że obecny skok w notowaniach trudno jest wprost wytłumaczyć.

Zagadkowa "katastrofa" na złotym. Kurs dolara sięgnął 4,11 zł
Kursy walut. Co z dolarem i euro? (money.pl, Rafał Parczewski)

Po bardzo słabej końcówce ubiegłego tygodnia dla złotego, można było mieć bardzo poważne obawy o dalszy przebieg sytuacji. Jeszcze wczoraj pisaliśmy o tym, że złoty jest w potrzasku, a splot kilku wydarzeń może go powalić na deski. Kolejny dzień potwierdza obawy.

Wtorkowa sesja przynosi kolejny skokowy wzrost kursów euro i dolara. Amerykańska waluta pierwszy raz od maja 2020 roku przekroczyła poziom 4,11 zł. A euro w pewnym momencie sięgało już niemal 4,67 zł.

Tym samym w kilka godzin kursy skoczyły o 2-3 grosze, a na przestrzeni 24 godzin o 5-7 groszy. W tydzień zwyżki na dolarze są rzędu kilkunastu groszy.

Zobacz także: Money. To się liczy

- Obserwujemy niemal lawinowe osłabienie naszej waluty - zauważa Przemysław Kwiecień. Główny ekonomista XTB wskazuje jednak, że tak naprawdę od wczoraj niewiele się zmieniło na rynku. Jest to więc dość zagadkowa - jak wskazuje - "katastrofa na złotym".

Szukanie przyczyn słabości złotego

Z ust prezesa NBP usłyszeliśmy, że grudniowa podwyżka stóp procentowych jest prawdopodobna, ale to wpisuje się w rynkowe oczekiwania. Ekspert sugeruje więc inne wyjaśnienie - przełamana została bariera na parze walutowej EURUSD.

- Zazwyczaj, gdy mamy osłabienie euro wobec dolara, złoty traci wobec amerykańskiej waluty jeszcze bardziej i tak właśnie działo się w ostatnich dniach. Dlaczego dolar zyskuje? Rynek stopy procentowej w USA spekuluje odnośnie tego, że amerykański bank centralny będzie musiał jednak szybciej podnieść stopy procentowe, a ponieważ temat taki w strefie euro niemal kompletnie nie istnieje, dolar zyskuje wobec euro - tłumaczy Kwiecień.

Dodaje jednak, że "nie wszystko tu ma sens". W Polsce rynek oczekuje szybkich podwyżek stóp procentowych w okolice 3 proc., a to powinno złotemu pomagać. A nie pomaga.

- Faktem jest, że zazwyczaj na walucie czynniki globalne dominują nad lokalnymi, ale i tu nie wszystko zdaje się zgadzać. Spekulacja odnośnie szybszych podwyżek w USA powinna powodować gorszy sentyment na rynkach, a tak nie jest. Pomimo ponad 6-procentowej inflacji w USA indeksy giełdowe są na rekordowych poziomach, co swoją drogą powinno też wspierać złotego, a tak się nie dzieje - wskazuje ekonomista.

Co ze złotym? Dwa wątki

Dodaje, że jest jeszcze wątek polityczny i geopolityczny. Wskazuje na komunikację NBP i napięcie na granicy z Białorusią.

- W pierwszej kwestii moim zdaniem dla rynku ważniejsze są jednak czyny, a tu mamy rozpoczęty proces szybkich podwyżek. Kwestie geopolityczne z kolei zazwyczaj mają bardzo krótkotrwały wpływ i nie wydaje mi się, aby były teraz kluczowe - ocenia.

Kwiecień przyznaje, że taka skala osłabienia złotego może wydać się zagadkowa i to powoduje próby szukania różnych wyjaśnień. To co niepokoi, to że ewentualny "zwrot" w polityce Fed (i jego konsekwencje) tak naprawdę jeszcze się nie wydarzył, a jego pojawienie się może być dla złotego sporym zagrożeniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(259)
WYRÓŻNIONE
zil
3 lata temu
Co za filozofia... Polska już to przerabiała za komuny. Winą jest duży dodruk pieniądza potrzebnego na wydatki rządu. Ten wydrukowany pieniądz nie ma pokrycia w towarze, dlatego jego wartość spada.
Dss
3 lata temu
Kaczyński wybrał drogę Gierka i Jaruzelskiego. Byle było koryto ale ekonomii na dłuższą metę się nie oszuka.
Antyk
3 lata temu
Nie żadne euro/dolar tylko nieudacznictwo glapinskiego i całego rzadu pisuarów.Tylko i wyłącznie oni są winni inflacji,drożyzny i niskiego kursu złotówki! I nikt mnie nie przekona,ze jest inaczej! Żadne zewnętrzne czynniki tylko kaczor i spółka doprowadzili gospodarkę do takiego stanu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (259)
Drom
3 lata temu
W mojej ocenie to nie ma racjonalnego uzasadnienia. Patrząc geopolitycznie to zwycięży na tym tylko USA oraz ci spekulanci którzy z wykorzystaniem zapowiedzi poszli na zakupy. Biorąc pod uwagę fakt ze USA maja „kosę” z chinami i fakt, ze Chiny są największym „posiadaczem” amerykańskiej waluty oraz fakt ze USA dodrukowalo sporo zielonych w ostatnim czasie, to nasuwa się taka myśl ze po raz kolejny Chińczycy idą na zakupy kosztem reszty świata. Skoro jest mały konflikt z chinami to biorąc pod uwagę ze Chiny maja dodatkowy problem z evergradem co może przynieść skutki takie jak po krachu mieszkaniowym w USA, to wydaje się dość racjonalne z punktu widzenia takiego gracza jak Chiny aby celowo podbijać US dolara aby za jakiś czas jak kurz opadnie pojąć na ponowne zakupy z potężnym zyskiem. Co więcej z perspektywy czasu może się okazać ze Chiny będą mieć o kilka / kilkanaście procent więcej USD niż ma to miejsce dziś. Evergrade to problem wielkośći 18,5 mld USD tak wiec takie zakupy ze strony Chin miałyby dość mocne podstawy aby nie używając swojego pieniądza pozbyć się potężnego bólu głowy i kryzysu gospodarczego. Najgorsze jest to ze szefowie banków centralnych i „inwestorów” zachowują się dzieci we mgle i „reagują” jak wskazuje wiodący gracz na rynku. Jak można pozwalać na spekulacje na walucie w momencie gdy nie ma ku temu podstaw ekonomicznych? Jak można przeceniać euro gry gospodarka unii jest wg wskaźników stabilna, a w komentarzach czyta się ze inwestorzy uciekają od euro bo może być lockdown w Niemczech , Austrii i Holandii. Każdy nieco rozgarnięty wie ze to się nie stanie i ze kraje reaguje relatywnie na to co się dzieje , a poza tym poprzednie fale pozwoliły na „unormowanie „ rynku pracy chociażby z wykorzystaniem pracy zdalnej czy innych rozwiązań. Kolejnym absurdem wskazującym ze coś się dzieje mocno kontrowersyjnego jest fakt, ze stabilne kraje tj Australii Nowa Zelandia które sąjednymi z najbardziej stabilnych gospodarek dostają po głowie w wymiarze graniczącym z absurdem. Kraje które trzymają inflacje w ryzach, rynek pracy lekko spowolnił (bezrobocie coś koło 4,2%), ale i tak na niskim poziomie, kraje które podnoszą stopy o 0,25 lub nie planują tego robić z uwagi na mocne podstawy gospodarcze w ciągu 2,5 tygodnia spadają w stosunku do USD o wartość która wypracowywały prawie pol roku… co więcej widać jak kilka razy dziennie „wrzucane są „potezne sumy aby skupić USD na tych parach.
wico63
3 lata temu
Katastrofy dzień następny, NBP nie popuszcza...
Michał 657
3 lata temu
Dolar będzie po 6zl a my będziemy płacili za zamówiona broń u Amerykanów jeszcze przez 2pokolenia.
Pablo
3 lata temu
Permanentna wojna z UE , dewastacja systemu prawnego ,niestabilność prawa podatkowego, sytuacja na granicy, zadłużenie państwa i mamy odpowiedź.
Buba
3 lata temu
Przecież to oczywiste, WINA TUSKA!!!
...
Następna strona