W Polsce nie milkną echa wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego dla Bloomberga, który wyraził przekonanie, że stopy procentowe w Polsce powinny wzrosnąć mocniej, niż oczekuje rynek. To sugeruje, że już 8 lutego może dojść do podwyżki głównej stawki oprocentowania NBP, która wynosi obecnie 2,25 proc.
Podobny kierunek obrał węgierski bank centralny. Z tą różnicą, że tamtejsi bankierzy od razu przeszli do czynów. We wtorek odbyło się posiedzenie, na którym zdecydowano o podniesieniu głównej stopy procentowej z 2,4 do 2,9 proc.
Tym ruchem węgierskie władze odpowiedzialne za politykę pieniężną zaskoczyły ekonomistów i analityków. Można było spodziewać się, że poprzeczka pójdzie w górę, ale nie tak bardzo. Prognozy zakładały, że oprocentowanie wzrośnie do 2,7 proc.
Polska zostaje w tyle
W ten sposób węgierski bank znowu odskoczył NBP. Prezes Glapiński ze swoimi zapowiedziami zostaje z tyłu. Różnica w stopach procentowych w Polsce i na Węgrzech wynosi już 0,65 pkt proc.
Co ciekawe, Węgrzy podejmują bardziej zdecydowane działania nakierowane na stłumienie wysokiej inflacji, choć ceny rosną w tym kraju wolniej niż w Polsce. Grudniowe statystyki pokazały, że tam roczna inflacja jest na poziomie 7,4 proc., a u nas sięgnęła już 8,6 proc.
Warto jednak zauważyć, że NBP do wyścigu na stopy procentowe wystartował z niższego pułapu. W pandemii ściął oprocentowanie do rekordowo niskiego poziomu 0,1 proc. Jego węgierski odpowiednik był bardziej zachowawczy. Tam główna stawka spadła do 0,6 proc.
Czesi odskoczyli wszystkim
Polska i Węgry toczą korespondencyjny pojedynek na to, kto mocniej podniesie stopy procentowe, a i tak lider jest jeden. To Czechy. Nasi południowi sąsiedzi główną stawkę oprocentowania już w grudniu ustalili na poziomie 3,75 proc.
W ten sposób odpowiedzieli na inflację, która jest o 2 pkt proc. niższa niż w Polsce i wynosi 6,6 proc.
Wyrównali rekord z okresu tuż przed globalnym kryzysem finansowym sprzed ponad dekady. Ekonomiści spodziewają się, że w perspektywie kilku miesięcy główna stawka w czeskim banku centralny może sięgnąć 4,5-4,75 proc.