Polska giełda po pierwszych trzech miesiącach tego roku była w trójce najgorszych na świecie. Podczas gdy na całym świecie notowania największych spółek rosły, na warszawskiej GPW utknęły w martwym punkcie. Kiepsko wypada również podsumowanie pierwszego kwartału dla naszej waluty.
Złoty, ciągle zaliczany przez większość ekonomistów do walut rynków wschodzących, na tle konkurencji jest na szarym końcu. Spośród dwudziestu jeden najważniejszych walut złoty był czwarty od końca, tracąc zarówno w stosunku do euro, jak i dolara. Względem amerykańskiej waluty stracił prawie 2,5 proc., co przełożyło się na wzrost kursu o 10 groszy. W pierwszym kwartale kurs przekraczał nawet 3,85 zł.
W tym samym czasie najlepsza waluta - rosyjski rubel - zyskała do dolara ponad 6 proc. Zresztą większość walut rynków wschodzących jest na plusie. Gorsze od złotego są tylko rumuński lej, turecka lira i argentyńskie peso.
W przypadku Turcji w marcu mieliśmy do czynienia z atakiem spekulantów na lirę. Z kolei Argentyna od dawna jest w poważnym kryzysie gospodarczym.
Przyczyny słabości złotego
"Krajowa waluta przegapiła impuls wzrostowy walut z rynków wschodzących napędzany rosnącymi giełdami, wyceniającymi koniec spowolnienia wzrostu gospodarczego i drożejącymi surowcami. Mogło to wynikać z niepewności związanej z brexitem i planami wznowienia przez polski parlament prac nad ustawą frankową" - wskazują ekonomiści Santandera.
Osłabić złotego mogła też niepewność o wpływ ogłoszonej na początku roku "piątki Kaczyńskiego" na rating Polski. Możliwość obniżenia perspektywy ratingu ze stabilnej do negatywnej nie wykluczali niektórzy analitycy pytani przez money.pl.
Ekonomistów martwi fakt, że wydatki związane z obietnicami wyborczymi PiS, szacowane na 40 mld zł, mogą skutkować wzrostem deficytu budżetowego do 3 proc. PKB. Po przekroczeniu tej granicy grozi Polsce uruchomienie przez Komisję Europejską tzw. procedury nadmiernego deficytu.
Prognozy dla euro i dolara
Jak sugeruje Santander, euro trzyma się dość dobrze średniej ścieżki z lat 2000-2018. W ocenie ekspertów w obecnych warunkach złotemu trudno może być dalej zyskiwać. Zwracają uwagę, że po świetnym pierwszym kwartale na giełdach kolejny może być dużo gorszy, co wpłynie negatywnie na naszą walutę. Wskazują też na ryzyka związane z brexitem i krajową polityką.
"W maju odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego i jeśli chodzi o Polskę, to wyniki mogą istotnie wpłynąć na przebieg kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi planowanymi na jesień. Jeśli PiS osiągnie niesatysfakcjonujący wynik, może to zachęcić rząd do przestawienia kolejnych obietnic, co mogłoby zostać negatywnie odebrane przez inwestorów" - ostrzegają ekonomiści Santandera.
Lepiej złoty może radzić sobie w kolejnych miesiącach. Przede wszystkim w porównaniu z dolarem. Jest szansa nawet na kilkunastrogroszowy spadek kursu. W drugim kwartale powinien spaść do 3,76-3,77 zł, a na koniec roku może zejść w do 3,70 zł, a nawet nieco niżej.
dolar | I kwartał | II kwartał | III kwartał | IV kwartał |
---|---|---|---|---|
Santander | 3,84 | 3,76 | 3,77 | 3,67 |
BOŚ Bank | 3,84 | 3,77 | 3,73 | 3,7 |
Mniej jednoznaczne są prognozy dla euro. Ekonomiści Santandera sugerują, że kurs będzie nieco wyższy niż teraz. Mowa o kilku groszach różnicy. W trzecim kwartale kurs może sięgnąć 4,35 zł.
W drugą stronę idą prognozy BOŚ Banku. Sugerują, że każdego kwartału złoty będzie się umacniał, by na koniec roku spaść w okolice 4,25 zł.
euro | I kwartał | II kwartał | III kwartał | IV kwartał |
---|---|---|---|---|
Santander | 4,3 | 4,32 | 4,35 | 4,32 |
BOŚ Bank | 4,3 | 4,28 | 4,27 | 4,25 |
"W scenariuszu bazowym, oczekując pewnego ograniczenia ryzyka dotyczącego skali spowolnienia gospodarki globalnej, widzimy potencjał dla lekkiego umocnienia złotego, głównie w relacji do dolara i franka szwajcarskiego, choć skala tego potencjalnego wzmocnienia będzie ograniczona" - sugerują ekonomiści BOŚ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl