W końcówce lutego jedno euro kosztowało 4,75 zł. Po czwartkowej korekcie notowań obecnie jest to ok. 4,54 zł. To oznacza, że polska waluta umocniła się w ciągu trzech ostatnich miesięcy o ok. 4 proc. Czy ma to wpływ na inflację w Polsce? Zapytaliśmy o to prof. Glapińskiego, szefa NBP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef NBP dla money.pl o złotym i inflacji
"Wyraźne umocnienie złotego w ostatnich miesiącach niewątpliwie będzie sprzyjać obniżaniu się inflacji. Aprecjacja złotego będzie oddziaływać w kierunku niższych cen towarów i usług importowanych przez Polskę, co ograniczać będzie krajową dynamikę cen. Mocniejszy złoty wzmocni zatem dezinflacyjny wpływ spadku cen surowców, który w ostatnich miesiącach miał miejsce na rynkach światowych" – pisze w odpowiedzi prezes polskiego banku centralnego.
Jak podkreśla prof. Glapiński, jednocześnie umocnienie kursu złotego jest w pełni spójne z fundamentami polskiej gospodarki, na co zresztą od wielu miesięcy wskazywała Rada Polityki Pieniężnej w naszych komunikatach.
Według niego polska gospodarka jest wysoko konkurencyjna, "mamy nadwyżkę w handlu zagranicznym i szybko gonimy zamożniejsze kraje".
W ostatnim roku mieliśmy rekordowy napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. A jednocześnie w Polsce nie ma – poza inflacją, która jest obecnie globalnie wysoka – istotnych nierównowag makroekonomicznych, na co wskazuje także Komisja Europejska. Do tego mamy niski na tle innych krajów dług publiczny. Nie dziwi zatem, że złoty się umacnia. Choć oczywiście cały czas negatywnie na sentyment do naszej waluty oddziałuje fakt, że tuż za naszą granicą trwa wojna – twierdzi szef NBP.
Jak dodaje, "kurs walutowy złotego jest płynny i kształtuje się pod wpływem czynników rynkowych, dlatego NBP nie wyznacza żadnego celu dotyczącego poziomu kursu, a także nie przedstawia jego prognoz".
"Z pokorą podchodzimy do zmian kursu walutowego, wiedząc, że na jego poziom wpływ miewają także nastroje na rynkach finansowych, które bywają zmienne" – podsumowuje.
Joanna Tyrowicz: Umocnienie złotego? Krótkotrwałe zjawisko
O złotym mówiła niedawno także członkini Rady Polityki Pieniężnej prof. Joanna Tyrowicz. Zapytana w radiu TOK FM, jak ocenia umocnienie polskiej waluty, Tyrowicz powiedziała: "Jako bardzo korzystne z perspektywy inflacji. Potencjalnie niestety prawdopodobnie mało trwałe".
Zmieniła się względna atrakcyjność inwestowania portfelowego w złotych. To jest czasowe, związane jest to z różnicą w wysokościach stóp procentowych i oczekiwaniami co do dalszego zachowania stóp procentowych na głównych walutach światowych. Jest to bardzo korzystne z perspektywy krótkookresowej, bo wzmacnia obniżenie tempa wzrostu cen. Natomiast w perspektywie długookresowej nie podejrzewam, żeby to była jakaś jaskółka, że przestały działać prawa ekonomii i że długoterminowa różnica w stopach inflacji między nami a globalnymi gospodarkami nie przełoży się na cenę złotego – dodała.
Członkini RPP wskazała, że Rada nie miała wpływu na ostatnie umocnienie złotego i musi prowadzić politykę tak, jakby ten fakt nie miał miejsca.
Damian Szymański, zastępca szefa redakcji i dziennikarz money.pl