Temat wyższej akcyzy na piwo rozpalił opinię publiczną po Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Branża spirytusowa podniosła ten temat na swoim panelu i wskazała, że piwo w polityce akcyzowej jest traktowane w sposób preferencyjny. Zgodził się z nimi obecny na panelu poseł Henryk Kowalczyk, przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
- Wyroby alkoholowe według ustawy, która obowiązuje w tym kształcie od 2001 roku, są opodatkowane nierówno co do ilości alkoholu zawartego w napojach różnego typu. Tu uprzywilejowane jest piwo, dlatego że np. cydr - niskoprocentowy napój alkoholowy - jest obłożony taką akcyzą jak napoje spirytusowe - mówi Henryk Kowalczyk, cytowany przez agencję Newseria.
Akcyza na piwo wzrośnie?
Poseł wyraził poparcie dla pomysłu nowelizacji ustawy, która zmieniłaby sposób naliczania akcyzy. Po nowemu przejść mielibyśmy na model proporcjonalny, w którym akcyza naliczana byłaby od ilości alkoholu w danym napoju.
Na ten moment podatek akcyzowy do napojów spirytusowych wylicza się od procentowej zawartości alkoholu etylowego. Im więcej alkoholu, tym wyższy podatek.
Na piwo akcyza liczona jest od tzw. stopnia Plato. Stawka akcyzy na alkohol etylowy wynosi w tej chwili 6275 złotych od 1 hl czystego alkoholu etylowego w gotowym wyrobie. Z kolei stawka akcyzy na piwo to 8 złotych i 57 groszy od 1 hl za każdy stopień Plato gotowego wyrobu (liczba stopni Plato oznacza ekstrakt zawarty w 100 kg brzeczki podstawowej).
- Naszym zdaniem wszyscy powinni płacić akcyzę od zawartości alkoholu. Tak jest prosto, to łatwe do egzekucji - mówił w Karpaczu Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Producenci mocnych alkoholi podkreślają, że w tak sformułowanej daninie wyższy podatek płaci się za piwa wysokiej jakości, o wysokim ekstrakcie a średniej lub niskiej zawartości alkoholu. Akcyza w cenie półlitrowego piwa 5,5 proc. kosztującego 3 złote, wynosi 54 grosze. W półlitrowej butelce 40-procentowej wódki kosztującej 20 złotych akcyza wynosi 12 złotych i 55 groszy - podaje Newseria.
Na Forum w Karpaczu branżę spirytusową wsparł ekonomista SGH Artur Bartoszewicz. To autor bardzo głośnych raportów (np. "Polska zalana piwem") o spożyciu alkoholu w Polsce.
Przypomniał, że piwo jest odpowiedzialne za wzrost spożycia etanolu w Polsce. - Jesteśmy zdegradowani - mówił wprost.
Według nieoficjalnych źródeł na temat zmian w akcyzie przychylnie spogląda Ministerstwo Zdrowia i jego szef Adam Niedzielski. Resort jest gotowy podjąć rozmowy w tym temacie.
Producenci piwa ripostują
Jednak z takim postawieniem sprawy nie zgadza się branża piwna. Producenci piwa ripostują, że w ostatnich latach akcyza na ich wyrób znacznie wzrosła.
- Akcyza na wódkę powinna zostać podniesiona o tyle, o ile została podniesiona akcyza na piwo na przestrzeni ostatnich 20 lat. Domagamy się dokładnie takiej samej podwyżki - mówi agencji Newseria Biznes Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
- W ciągu ostatnich 20 lat akcyza na piwo wzrosła o 40 proc., a na wódkę w ogóle. Wódka jest w Polsce śmiesznie tania - w tej chwili pół litra można kupić za ok. 20 zł - i zaczyna być ulubionym napojem nastolatków, co jest również niebezpieczne społecznie - wskazuje Cezary Kaźmierczak.